Portugalczycy mocno męczyli się z Polakami w czwartkowym meczu eliminacji do ME 2026 w piłce ręcznej. Drużyna Biało-Czerwonych pod wodzą Michała Skórskiego sprawiła dużą niespodziankę remisując w Ergo Arenie 36:36 z półfinalistą mistrzostw świata, a nawet miała szansę na wygraną.
- Jak się gra na wyjeździe, to zawsze jest trudniej. Fani w Gdańsku byli niesamowici i dali polskiej reprezentacji mnóstwo sił. U nas kilku zawodników było kontuzjowanych, niektórzy dopiero zaczynają przygodę z reprezentacją i możemy to potraktować jako początek nowego cyklu w rozwoju tej kadry. Liczymy na to, że w Portugalii zagramy lepiej i nasi fani nas poniosą do wygranej - powiedział Joao Gomes w rozmowie z WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Były kadrowicz stworzył niesamowitą grę. Siatkówka bez wstawania z kanapy
Szczególnie dużo problemów sprawili Portugalczykom polscy rozgrywający. - Nie zagraliśmy dobrego meczu w obronie. Trudno było nam wrócić do obrony i odpowiednio się ustawić, by pomóc naszym bramkarzom. Polacy rzucali bardzo dobrze i stąd te problemy. Musimy to poprawić - ocenił Gomes.
Czy to właśnie Portugalia i Polska wywalczą promocję z grupy eliminacyjnej? - Polska zagrała bardzo dobrze. Ja koncentruję się na tym, żeby nasza reprezentacja awansowała na mistrzostwa Europy. To jest dla nas kluczowe, damy z siebie wszystko - stwierdził Portugalczyk.
Od 2006 do 2019 roku Portugalia nie grała na żadnej wielkiej imprezie. Na ostatnich mistrzostwach Europy zajęła 7. miejsce, a na mistrzostwach świata była czwarta. Postęp jest widoczny.
- Dobrze wygląda u nas praca z młodzieżą i wielu młodych zawodników korzysta na tym, jaka jest wokół nich organizacja. Mamy wiele talentów i liczymy na to, że utrzymamy się już na tym poziomie. Do tego w dobrym kierunku idzie liga - zaznaczył szczypiornista grający w Sportingu Lizbona.
