Sytuacja w grupie B wciąż jest otwarta. Zwycięstwem w ostatnim meczu minionego roku Industria Kielce znacznie poprawiła swoją sytuację i przełamała serię czterech porażek z rzędu w Lidze Mistrzów. Wciąż jednak jeden mecz może zmienić wszystko, dlatego nie można sobie pozwolić na wpadkę. Zwłaszcza w tak kluczowym meczu z jednym z bezpośrednich rywali o 1/8, jakim jest SC Magdeburg. Zwycięstwem wicemistrzowie Polski znacznie uspokoją sytuację i będą już w zasadzie pewni gry dalej.
Niemiecki zespół jest w tabeli zaraz za Industrią Kielce. W przypadku zwycięstwa na polskiej ziemi przeskoczy wicemistrza Polski i znacznie przybliży się do awansu, sprowadzając niezłe kłopoty na Talanta Dujszebajewa i jego podopiecznych, którzy na razie nie zachwycają w tej edycji Ligi Mistrzów. Podobnie jak Magdeburg, który ma jeszcze gorszy bilans od kielczan, a w Bundeslidze plasuje się na szóstej lokacie. Z pewnością nie jest to wynik, który satysfakcjonuje zwycięzców Ligi Mistrzów z sezonu 2022/2023.
We wspomnianym sezonie 2022/2023 w finale pokonali właśnie Industrię. W ostatnich latach oba kluby spotykały się wielokrotnie. W ostatnich pięciu oficjalnych spotkaniach dwa razy zwyciężali kielczanie, dwa razy górą był Magdeburg oraz raz padł remis. W żadnym z tych pojedynków nie pojawiła się także większa niż różnica niż cztery bramki. Nie inaczej powinno być w środowy wieczór. Starcia pomiędzy tymi zespołami zawsze obfitują w emocje.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
- Mamy cztery finały, ale ten najbliższy jest najważniejszy, ponieważ jeśli go wygramy to mamy na 99 procent awans do 1/8. W ostatnich latach mieliśmy sporo "zatargów" z Magdeburgiem i wiele razy przegrywaliśmy, ale szacunek do tego zespołu jest bardzo duży. Obecnie między nami jest tylko sportowy niedosyt. Zawodnicy tej drużyny reprezentują bardzo wysoki poziom gry. Mimo, że w ostatnich meczach mają problem ze skutecznością, to grają bardzo dobrze - powiedział na konferencji przedmeczowej Tałant Dujszebajew.
SC Magdeburg przyjedzie do Kielc mocno osłabiony. Zabraknie między innymi dwóch najlepszych strzelców zespołu w obecnej edycji Ligi Mistrzów Manuela Zehndera i Omara Ingi Magnussona. Do kadry wraca za to Felix Claar. W bramce czynić cuda powinien drugi najskuteczniejszy bramkarz rozgrywek Sergey Hernandez Ferrer. Nie zmienia to faktu, że Bennet Wiegert w Kielcach będzie musiał sobie radzić bez kilka kluczowych graczy.
- Nikt nie pomyśli nawet, że brakuje im jakichś zawodników. Są w trudnym położeniu, ale oni są przyzwyczajeni do gry dwóch ciężkich spotkań w tygodniu. Oni dadzą z siebie wszystko, aby zdobyć tutaj dwa punkty. Nie patrzymy na ich problemy, bo mamy własne. Gramy przed naszą publicznością, która stęskniła się za takimi wieczorami i również pokażemy wszystko, co mamy najlepsze - stwierdził trener Industrii.
Za to Daniel Dujszebajew zwracał uwagę na rolę gry w obronie w tym meczu i tego, że muszą być skupieni przez cały mecz. - Defensywa będzie kluczowa, bo będziemy bronić sto sytuacji jeden na jeden, jeżeli nie więcej. Musimy być bardzo aktywni przez całe 60 minut - powiedział Hiszpan na przedmeczowej konferencji.
W zespole Industrii również nie zobaczymy kilku ważnych postaci. Największym problemem dla Talanta Dujszebajewa będzie nieobecność Michała Olejniczaka. Do gry w Lidze Mistrzów nie wrócą jeszcze zapewne Szymon Sićko i Egipcjanin Hassan Kaddah. Mimo to kielczanie wydają się w zdecydowanie lepszym położeniu, które powinni wykorzystać w Hali Legionów i zapewnić sobie spokojną końcówkę fazy grupowej.
Początek spotkania pomiędzy Industrią Kielce a SC Magdubrg w środę o godzinie 20:45. Relację LIVE z tego meczu przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czy Industria Kielce pokona SC Magdeburg? 
