Został sędzią. Zamiast grać, proszą go o autografy

Facebook / Dominik Klein / Na zdjęciu: Dominik Klein
Facebook / Dominik Klein / Na zdjęciu: Dominik Klein

Były reprezentant Niemiec, Dominik Klein, po zakończeniu kariery znalazł zajęcie jako sędzia piłki ręcznej. Choć dzieci podczas meczów często proszą go o autografy i zdjęcia, on pozostaje profesjonalistą, stawiając grę na pierwszym miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Dominik Klein, były zawodnik niemieckiej reprezentacji, od ponad półtora roku pełni funkcję sędziego piłce ręcznej podczas meczów dzieci, działając w swoim macierzystym klubie TSV Schleissheim.

Jak sam podkreśla w rozmowie z portalem Handball World, decyzję o uzyskaniu licencji sędziowskiej podjął, by wspierać swój klub i odciążyć innych sędziów od "mniejszych" rozgrywek. Jego debiut przypadł na mecz młodzieżowy w marcu 2023 roku.

Klein wspomina, że często spotyka się z prośbami o autografy czy zdjęcia od młodych zawodników i ich trenerów. - To miłe, ale zawsze mówię, że najpierw musimy skupić się na grze - mówi były reprezentant Niemiec. Jako sędzia stosuje prostą zasadę - najpierw obowiązki, potem przyjemności.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą

Praca sędziego pozwala mu na nowo spojrzeć na sport, któremu poświęcił całe życie. Pod czujnym okiem regionalnego trenera sędziowskiego, Klein stale rozwija swoje umiejętności. Dzięki cennym radom, nauczył się lepiej obserwować grę, dając sobie chwilę na przemyślenie decyzji.

Jednym z wyzwań, z jakim się zmaga, jest udzielanie kar w rozgrywkach dziecięcych. - Trudno mi dać żółtą kartkę dzieciom, ale staram się traktować to jako formę wychowania, a nie karania - przyznaje Klein. Jego doświadczenie jako byłego sportowca pomaga mu lepiej zrozumieć sytuacje na boisku, choć wymaga też dużo samodyscypliny i cierpliwości.

Klein zauważa również zmianę w swoim postrzeganiu sędziów, odkąd sam zajął się tą rolą. - Szacunek dla sędziów znacznie wzrósł - podkreśla i ma nadzieję, że więcej byłych sportowców zdecyduje się na pracę sędziego.

- To jest naturalna ścieżka, gdyż wielu z nich i tak zdobywa licencję trenerską, gdzie kurs sędziowski jest często wymagany - zaznacza Dominik Klein.

Komentarze (0)