Jeszcze tak na dobre nie rozpoczęła się walka o utrzymanie w rozgrywkach, a już Zepter KPR stanął przed niezwykle trudnym zadaniem. Zwiększyła się bowiem strata legionowian do miejsca barażowego dającego jeszcze nadzieje na pozostanie w ORLEN Superlidze mężczyzn. Teraz beniaminek nie może liczyć już tylko na siebie, ale i na rywali, którzy muszą zacząć tracić punkty.
Terminarz rundy spadkowej sprawił, że drużyna Michała Prątnickiego trafiała od razu na pierwszy zespół, czyli w tym wypadku Corotop Gwardię. Gospodarze mierzyli się z opolanami we własnej hali miesiąc temu i wtedy padł remis po 33 (Gwardia wygrała 4:2 po rzutach karnych). Teraz było to już zupełnie inne spotkanie. Pod pełną kontrolą przyjezdnych.
Trener beniaminka starał się reagować, ale bez żadnego efektu. Jego zawodnicy notowali stratę za stratą. Łącznie w całym meczu aż 16-krotnie popełnili ten błąd. Po kwadransie ekipa Bartosza Jureckiego prowadziła już 9:4 i nie zamierzała zwalniać. Do przerwy miała 8 bramek więcej i spokój w szatni.
Po zmianie stron gospodarze nadal się kompromitowali. Nie można powiedzieć inaczej, jeśli w tak ważnych zawodach przez kolejne 15 minut po zmianie stron zaledwie 2 rzuty wylądowały w siatce przyjezdnych. Dobrą robotę w ich bramce wykonywał Jakub Ałaj, który odbił w sumie 14 prób przy skuteczności na poziomie 47 procent.
Rozmiar dramatu zmniejszył nieco Adam Laskowski, ale przy wygranej Energi Wybrzeża Gdańsk Zepter właściwie może pogodzić się ze spadkiem z najwyższej klasy rozgrywkowej. Do zdobycia pozostało już tylko 12 punktów, a strata legionowian do lubinian to już 10 "oczek".
ORLEN Superliga mężczyzn, 1. kolejka (grupa spadkowa):
Zepter KPR Legionowo - Corotop Gwardia Opole 18:30 (9:17)
Zepter KPR: Zacharski, Liljestrand - Brzeziński, Maksymczuk, Kostro, Klapka 2, Fąfara, Bogudziński 1, Pawelec 1, Lewandowski 4, Tylutki 1, Wołowiec, Laskowski 5, Ciok 4, Szałkucki.
Karne: 3/5.
Kary: 6 min. (Fąfara - 4 min., Tylutki - 2 min.).
Corotop Gwardia: Ałaj, Malcher - Sosna, Wojdan 5, Łangowski 4, Zawadzki, Koc, Hryniewicz 2, Stempin 1, Widomski 6, Kawka 3, Milewski, Monczka, Wandel 2, Jendryca 7.
Karne: 2/2.
Kary: 14 min. (Łangowski, Koc, Hryniewicz, Kawka, Milewski, Monczka, Wandzel - 2 min.).
Sędziowie: Dymitruk (Zabrze), Kasznia (Czechowice-Dziedzice).
Widzów: 950.
Czytaj więcej:
--> Znamy pary półfinałów Pucharu Polski
--> Ten mecz może być decydujący
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?