Janusz Szymczyk: Nie wygrywa się meczu przed zawodami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piłkarki ręczne Piotrcovii Piotrków Trybunalski w rozegranym w sobotę spotkaniu pokonały na wyjeździe SPR Olkusz 24:16 (9:7). Podopieczne Marka Płatka po raz kolejny udowodniły, iż są waleczną drużyną, która potrafi grać jak równy z równym z wymagającymi rywalkami.

Doświadczenie oraz indywidualne umiejętności poszczególnych zawodniczek są bardzo ważne. Najważniejsza jest jednak gra zespołowa, dobra postawa w defensywie jest często kluczem do zwycięstwa, co pokazało sobotnie spotkanie w Chełmku.

- Cieszymy się ze zwycięstwa. Naszym mankamentem na pewno była indolencja rzutowa, szczególnie w pierwszej połowie spotkania. Wiele niewykorzystanych sytuacji, zmarnowany rzut karny. To sprawiło, iż olkuszanki przez długi czas trzymały się dzielnie. W drugiej połowie udało się przełamać, jednak musieliśmy się trochę namęczyć - ocenił spotkanie trener Piotrcovii Piotrków Trybunalski, Janusz Szymczyk.

Zespół prowadzony przez Janusza Szymczyka dzięki dobrej grze w defensywie zdołał pokonać SPR Olkusz. Zdecydowanie gorzej wyglądała gra w ataku przyjezdnego zespołu. Nieskutecznością raziły rozgrywająca Sylwia Lisewska oraz skrzydłowa Hanna Strzałkowska.

- Nasze zawodniczki zawiodły w ataku. W tym elemencie nie ma usprawiedliwienia, stworzone sytuacje należy wykorzystywać. W naszym zespole kompletnie zawiódł rzut z drugiej linii. Na palcach jednej ręki możemy policzyć ile bramek Piotrcovia zdobyła w ten sposób. Nasza podstawowa zawodniczka rzucająca z drugiej linii, Sylwia Lisewska chyba nie zdobyta w ten sposób żadnej bramki. Jeśli chodzi o obronę to zagraliśmy dobrze. Straciliśmy niewiele bramek, choć mogliśmy jeszcze kilku uniknąć. W defensywie nie było więc najgorzej - komentuje trener brązowych medalistek mistrzostw Polski.

Trener Janusz Szymczyk był nieco rozczarowany postawą swojego zespołu i lekceważeniem przeciwniczek. Pogratulował rywalkom ambitnej postawy w konfrontacji z mocniejszym przeciwnikiem.

- Ten meczu utarł nosa co niektórym pannom. Pokazał, iż nie należy wygrywać spotkania przed zawodami. Trzeba wyjść na parkiet skoncentrowanym i udowodnić swoją wyższość na boisku. Duże brawa należą się dziewczynom z Olkusza, które są teoretycznie słabsze, jednak przez długi okres grały jak równy z równym - zakończył Janusz Szymczyk.

Źródło artykułu: