- Żal możemy mieć tylko do siebie. Wprawdzie walczyliśmy, ale to nie wystarczyło. Graliśmy stosunkowo słabo w obronie i niewystarczająco skutecznie w ataku - ocenia Lesław Kąpa, gracz NMC Powen.
Goście w Piotrkowie Trybunalskim walczyli o trzecie zwycięstwo w sezonie, które pozwoliłoby im opuścić przedostatnie miejsce w tabeli. - Kilka razy udało nam się dogonić gospodarzy, ale za moment coś pękało w naszej grze. A oni znów nam odskakiwali. Na pewno brakowało nam wtedy skuteczności, ale może też koncentracji - mówi rozgrywający zabrzańskiego zespołu.