Pękła "czterdziestka". Orlen Wisła Płock rozbiła kolejnego rywala

Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Lovro Mihić (Orlen Wisła Płock) w akcji
Materiały prasowe / MKS Zagłębie Lubin / Lovro Mihić (Orlen Wisła Płock) w akcji

Orlen Wisła Płock nie pozwoliła na niespodziankę i odniosła kolejną bardzo pewną wygraną w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych. Ekipa Nafciarzy rozprawiła się na wyjeździe z MKS Zagłębiem Lubin.

Zarówno MKS Zagłębie Lubin, jak też Orlen Wisła Płock rozpoczęły nowy sezon w Orlen Superlidze od zwycięstwa. Ekipa Miedziowych bez większych problemów pokonała na wyjeździe tegorocznego beniaminka - Zepter KPR Legionowo, a drużyna wicemistrzów kraju rozbiła Piotrkowianina.

Zespół Xaviego Sabate zwyciężył w Piotrkowie Trybunalskim różnicą dziewiętnastu bramek i na taki sam scenariusz zapowiadało się także w sobotę w Lubinie.

W mecz lepiej wszedł team Nafciarzy, który szybko przystąpił do budowania bezpiecznego dystansu (2:6 w 9'). W kolejnych minutach MKS Zagłębie Lubin wykorzystało grę w podwójnej przewadze i złapało kontakt, lecz później znów przyspieszył faworyt pojedynku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Sabalenka wystartowała. "Szczególne miejsce w moim sercu"

Orlen Wisła utrzymywała kilkubramkową przewagę, a w końcówce pierwszej połowie jeszcze ją powiększyła po trafieniach Dmitrija Żytnikowa i Abela Serdio. Ale to jeszcze nic w porównaniu do tego, co wydarzyło się na początku drugiej części spotkania.

Po zmianie stron ekipa Nafciarzy zaliczyła świetny fragment gry. Wicemistrz Polski w ciągu dziesięciu minut zdobył dziewięć bramek, a stracił tylko jedną (15:30 w 40'). Warto odnotować bardzo dobrą zmianę Mirko Alilovicia, który bronił w sobotę z blisko 50-procentową skutecznością.

MKS Zagłębie Lubin nie miało w tym starciu argumentów i przegrało finalnie różnicą osiemnastu bramek. Kolejnym rywalem Miedziowych w Orlen Superlidze będzie KGHM Chrobry Głogów, płocczanie zmierzą się z kolei na wyjeździe z drużyną Azotów Puławy.

MKS Zagłębie Lubin - Orlen Wisła Płock 23:41 (14:21)

Zagłębie: Byczek (4/19 - 21 proc.), Procho (4/22 - 18 proc.), Schodowski (1/9 - 11 proc.) - Stankiewicz 1, Hlushak 2, P. Krupa 2, Moryń 3, R. Krupa, Krysiak 3, Michalak 1, Drozdalski 2, Bekisz 1, Iskra 3, Pedryc 2, Kałużny 1, Rutkowski 2.
Karne: 4/4
Kary: 6 min.
Czerwona kartka: Iskra (w 18' za atak na twarz)

Orlen Wisła: Alilović (7/15 - 47 proc.) Jastrzębski (2/16 - 13 proc.) - Daszek 5, Zarabec 1, Piroch 2, Sroczyk 4, Serdio 1, Susnja 1, Fazekas 4, Krajewski 6, Perez 4, Terzić, Dawydzik 2, Mihić 2, Mindegia 3, Żytnikow 6.
Karne: 3/3
Kary: 12 min.

Sędziowie: Wojciech Bloch i Michał Solecki

Czytaj także:
W Kaliszu i Głogowie bramkarze w rolach głównych
Pierwsze karne w sezonie Orlen Superligi. Równy mecz tarnowsko-ostrowski 

Źródło artykułu: WP SportoweFakty