W sobotę MKS PR URBIS Gniezno podejmie KPR Ruch Chorzów (godz. 18:00). "Niebieskie" grają już tylko o honor. Jest bowiem przesądzone, że nie utrzymają się na najwyższym poziomie rozgrywkowym.
Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku gnieźnianek, które - podobnie jak zespół z Chorzowa - są tegorocznym beniaminkiem. MKS ma realne szanse na pewne utrzymanie. Zespół chce walczyć nawet o siódme miejsce, na co uwagę przed spotkaniem z Ruchem zwróciła Sandra Guziewicz.
- W tym sezonie z Chorzowem mierzyłyśmy się już dwukrotnie. Z obydwu tych meczów wyszłyśmy zwycięsko. Mam nadzieję, że uda się nam to powtórzyć. Zwłaszcza, że są to bardzo ważne dla nas trzy punkty, które pozwolą nam walczyć o siódme miejsce w tabeli. Liczymy na wsparcie naszych kibiców i doping przy Sportowej 3 - powiedziała zawodniczka, cytowana przez mks-gniezno.pl.
Do spokojnego utrzymania MKS-owi wystarczy tymczasem obecna lokata. Dziewiąty zespół o pozostanie w elicie będzie musiał natomiast walczyć w turnieju mistrzyń, w którym zagrają również najlepsi pierwszoligowcy.
Zobacz także:
> Faworyt nie zawiódł. Pewny awans w Pucharze Polski
> Piotrcovia Piotrków Trybunalski rozstała się z trenerem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie