Polacy potrzebowali trochę czasu, żeby pokazać różnicę, jaka dzieli ją od Irańczyków. Nim wyraźnie zaznaczyli swoją przewagę w ostatnim kwadransie, zmagali się z grzechem nieskuteczności. Przed przerwą zmarnowali mnóstwo sytuacji, ale Patryka Rombla najbardziej zaniepokoił krótki fragment po przerwie, kiedy Irańczycy seryjnie rzucali do pustej bramki.
- Graliśmy dobrze w pierwszych minutach, ale oddawaliśmy piłki w osłabieniu i straciliśmy łatwe bramki w ciągu trzech minut. Można powiedzieć, że były to najgorsze trzy minuty w naszych ostatnich meczach. Na mistrzostwach taki fragment mógłby przekreślić nasze marzenia - skomentował Rombel.
Po przerwie Polacy unikali takich przestojów i zaczęli dominować. - Przy solidnej, nie błyskotliwej grze, pokazaliśmy, że różnica między nami a Iranem jest znacząca - przyznał selekcjoner. Biało-Czerwoni jak zawsze mogli liczyć na Arkadiusza Morytę, który rzucił 10 bramek i przekroczył barierę 400 goli w reprezentacji.
Przed MŚ 2023 Polaków czekają jeszcze dwa sparingi z niżej notowanymi rywalami - Marokiem (5.01) i Belgią (6.01).
ZOBACZ:
Reprezentantka Polski doceniona
Jest decyzja w sprawie trenera MKS-u Lublin
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: przypatrz się dobrze! Wiesz, kto pomagał gwieździe tenisa?