Zwycięstwo okupione kontuzją. Kielczanie zgarnęli komplet punktów w Szeged

Newspix / Na zdjęciu: Haukur Thrastarson
Newspix / Na zdjęciu: Haukur Thrastarson

Szczypiorniści Łomży Indrustrii wrócą z Węgier z dwoma niezwykle ważnymi punktami. Kielczanie pokonali Pick Szeged 31:28. Poważnie wyglądającej kontuzji doznał jednak Haukur Thrastarson.

Szczypiorniści Picku Szeged z ośmiu dotychczasowych meczów w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów wygrali zaledwie trzy. Węgrzy od początku sezonu grają zdecydowanie poniżej oczekiwań, a jednak kielczanie przed występem na terenie rywali musieli mieć się na baczności. Zespół z Szeged niejednokrotnie udowodnił, że jest w stanie całkowicie przyćmić rywali i nawet w nie najlepszej formie potrafi być naprawdę groźny.

Żółto-biało-niebiescy środowy pojedynek zaczęli bardzo dobrze - błyskawicznie wyszli na prowadzenie 6:2 i widać było, że są mocno zmotywowani. Kielczanie postawili na szybką grę w ataku, świetnie spisywali się w obronie, z czego natychmiast wyprowadzali kontry. W tych znakomicie wyglądała współpraca na linii Remili-Moryto.

Gospodarze po nieco przespanym początku szybko wzięli się w garść i zaczęli odrabiać straty. Mistrzowie Polski nie pozwolili jednak przeciwnikom na rozwinięcie skrzydeł. Szczypiorniści Łomży Industrii kontrolowali boiskowe wydarzenia i bez większych problemów utrzymywali przewagę. Mocno pomagały w tym między innymi obrony Andreasa Wolffa.

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"

Kielczanie zamarli w 23. minucie spotkania. Chwilę wcześniej Haukur Thrastarson rzucił bramkę na 13:8 i wyglądało na to, że wszystko zmierza w odpowiednim kierunku. W kolejnej akcji Islandczyk znowu miał piłkę. Ta sytuacja nie zakończyła się już pozytywnie.

21-latek z grymasem na twarzy upadł na parkiet - rzut oka wystarczył, żeby zobaczyć, że ucierpiało jego kolano. Sztab szkoleniowy i koledzy z drużyny wyglądali na niezwykle przejętych. Nic dziwnego - Thrastarston rok temu wrócił do gry po poważnej kontuzji, jego rekonwalescencja była długa i żmudna.

Uraz Islandczyka mocno rozbił żółto-biało-niebieskich. Kielczanie wrócili na parkiet nieco roztargnieni, mieli problemy ze skutecznym wykończeniem swoich akcji. To błyskawicznie wykorzystali ich rywale, szybko doprowadzając do remisu. W końcówce mistrzowie Polsko znów zdołali odskoczyć - do szatni zeszli z przewagą trzech trafień.

Druga połowa obfitowała w ogromne emocje, na parkiecie zrobiło się niezwykle nerwowo. Atmosferę podgrzewali zaangażowani w doping kibice, zawodnicy obu ekip też nie odpuszczali.

Żółto-biało-niebiescy cały czas prowadzili, ale Węgrzy robili wszystko, by chociaż doprowadzić do remisu. To im się jednak nie udało - kielczanie do końca kontrolowali wynik i ostatecznie zwyciężyli trzema trafieniami.

Pick Szeged - Łomża Industria Kielce 28:31 (13:16)

Łomża Industria Kielce: Wolff, Kornecki - Moryto 8, Tournat 5, Nahi 5, Karacić 3, Sićko 2, D. Dujshebaev 2, Thrastarson 2, Remili 2, Karalek 2, Sanchez-Migallon, Wiaderny, A. Dujshebaev, Gębala

Pick Szeged: Alilović - Bombac 6, Martins 5, Garciandia 4, Banhidi 3, Blonz 3, Bodo 2, Gaber 2, Szita 1, Sostarić 1, Frimmel 1, Tonnesen, Radivojević, Mackovsek, Rosta.

Czytaj też:
Kristian Pilipović odchodzi z Orlen Wisły Płock! Jest komunikat klubu
Miły gest wicemistrzyń Polski. Tak okazały wsparcie byłej trenerce

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1. FC Barcelona 11 10 1 0 389:321 21
2. Łomża Industria Kielce 11 9 0 2 368:337 18
3. HBC Nantes 11 6 0 5 378:354 12
4. THW Kiel 11 5 2 4 362:351 12
5. Aalborg Handbold 11 4 1 6 352:330 9
6. MOL-Pick Szeged 11 4 0 7 337:356 8
7. Celje Pivovarna Lasko 11 3 0 8 327:374 6
8. Elverum Handball 11 1 0 10 312:392 2
Źródło artykułu: WP SportoweFakty