Ważne punkty Łomży Industrii. Kielczanie z pierwszym zwycięstwem w Celje

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: szczypiorniści Łomży
WP SportoweFakty / Krzysztof Betnerowicz / Na zdjęciu: szczypiorniści Łomży
zdjęcie autora artykułu

Sporo emocji przyniosło starcie 5. kolejki Ligi Mistrzów między Celje Pivovarną Lasko a Łomżą Industrią Kielce. Żółto-biało-niebiescy zakończyli je jednak po swojej myśli - wygrali 33:30 i do stolicy województwa świętokrzyskiego przywiozą dwa punkty.

O Celje mówi się, że to wielka kuźnia talentów, słoweński zespół nie jest natomiast zaliczany do ścisłego europejskiego topu - od ich zwycięstwa w Lidze Mistrzów minęło osiemnaście lat. To jednak ekipa solidna, która w każdym momencie potrafi sprawić niespodziankę. Niebezpieczny rywal, o czym niejednokrotnie przekonali się już żółto-biało-niebiescy - szczypiornistom z województwa świętokrzyskiego nigdy nie udało się wygrać na terenie Słoweńców.

Kielczanie byli mocno zdeterminowani, by pierwsze zwycięstwo zapisać na swoim koncie w czwartkowy wieczór w 5. kolejce rozgrywek. Zaczęli bardzo dobrze - dobry start między słupkami zaliczył Andreas Wolff, w ofensywie brylował natomiast Nedim Remili. Nie minął nawet kwadrans starcia, gdy po bramce Szymona Wiadernego (pierwszej w Lidze Mistrzów) przyjezdni wyszli na prowadzenie 8:4.

Słoweńcy jednak nie odpuszczali, wystarczyło im zaledwie pięć minut, by odrobić stratę i przyprzeć do muru mistrzów Polski. Kielczanie przestrzelili kilka ataków, podczas gdy gospodarze starali się grać szybko i błyskawicznie wznawiać swoje akcje. Druga część pierwszej połowy była zdecydowanie bardziej wyrówna. Szymon Sićko i Haukur Thrastarson napędzali ofensywę żółto-biało-niebieskich, jednak nerwowo robiło się po niektórych decyzjach sędzin Bonaventura z Francji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce

Początek drugiej części meczu ponownie wyglądał lepiej w wykonaniu zawodników polskiego zespołu. Gracze Łomży Industrii znów zbudowali przewagę czterech trafień i wydawało się, że tym razem będą w stanie to prowadzenie utrzymać. Słoweńcy jednak cały czas starali się podkręcać tempo i mocno walczyli, by zminimalizować stratę.

Na dziesięć minut przed ostatnią syreną niemal im się to udało, przewaga kielczan stopniała do zaledwie jednej bramki. Na straży wyniku stał jednak doskonały Sićko. Gospodarze nie odpuszczali, czuli, że są w stanie wyrwać punkty drugiej drużynie Europy i trzeciej świata. Słoweńcy dobrze spisywali się w starciach jeden na jednego, takie akcje przynosiły im sporo korzyści.

Po emocjonującej końcówce to jednak szczypiorniści z Kielc cieszyli się ze zwycięstwa.

Celje Pivovarna Lasko - Łomża Industria Kielce 30:33 (16:17) Celje Pivovarna Lasko:

Bojić (6/20 - 30 proc.), Gabersek (3/22 - 13 proc.) - Vlah 8, Strmljan 4, Marguc 4, Martinović 2, Suholeznik 2, Zabić 2, Ivanković 2, Cokan 2, Mazej 2, Mlakar 1, Muhović 1.  Karne: 5/7. Kary: 10 min. (4 min. Zabić, 2 min. Mazej, Ivanković, Muhović).  Łomża Industria Kielce:

x Wolff (9/35 - 25 proc.), Kornecki (0/4) - Sićko 9, Remili 6, Moryto 5, D. Dujshebaev 3, Tournat 2, Thrastarson 2, Wiaderny 2, Karalek 1, Sanchez-Migallon 1, Karacić 1, A. Dujshebaev, Olejniczak, Gębala. Karne: 2/3. Kary: 2 min. (Sićko).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 FC Barcelona 111010389:32121
2 Łomża Industria Kielce 11902368:33718
3 HBC Nantes 11605378:35412
4 THW Kiel 11524362:35112
5 Aalborg Handbold 11416352:3309
6 MOL-Pick Szeged 11407337:3568
7 Celje Pivovarna Lasko 11308327:3746
8 Elverum Handball 111010312:3922
Źródło artykułu: