"Andy Wolff... ktoś jeszcze?" - tak na twitterowym koncie EHF Champions League skomentowano fantastyczną obronę rzutu karnego przez niemieckiego bramkarza w meczu 1/2 EHF Final4 pomiędzy Łomżą Vive Kielce i Telekomem Veszprem (37:35, więcej TUTAJ).
Niemiecki bramkarz polskiego zespołu pokazał wielką klasę, broniąc rzut karny przy stanie 18:18. To była 2. minuta drugiej połowy spotkania na parkiecie w Kolonii.
Wolff wyczekał do samego końca i odbił piłkę nogą po rzucie Francuza Kentina Mahe'a. Efektowna parada sprawiła, że ławka Vive eksplodowała z radości. To był ważny moment półfinału Ligi Mistrzów. Kilka minut później kielczanie zbudowali trzybramkowe prowadzenie (23:20).
Szczypiorniści Łomży Vive po zwycięstwie z Telekomem awansowali do wielkiego finału EHF Final4 Ligi Mistrzów (odbędzie się w niedzielę), w którym zmierzą się z lepszym z pary FC Barcelona - THW Kiel (sobota, godz. 18:00).
#ehffinal4 @kielcehandball pic.twitter.com/vSpCDteShQ
— EHF Champions League (@ehfcl) June 18, 2022
Zobacz:
O tym zagraniu mówi cały świat. Co oni zrobili?!
ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"