Rafał Gikiewicz ma kontakt z Czesławem Michniewiczem, ale na razie nie jest na radarze selekcjonera. Bramkarz Augsburga wciąż marzy o grze w reprezentacji Polski. Jednak zdaje sobie sprawę z sytuacji i powoli się godzi z tym, że może to nie nastąpić. Mimo to nadzieja wciąż się u nieg tli. - Stary jestem, słyszałem. Ale robię swoje. Czuję się dobrze. Jak trener Czesław Michniewicz będzie chciał mnie odwiedzić, to zna mój adres. Gram co tydzień, a w kadrze był bramkarz, który nie gra co tydzień - mówił w rozmowie dla Viaplay.