- Wszyscy mi mówią, że wygląda to lepiej, niż powinno. Nie wiem, czy mnie kitują, czy nie. Ja się czuję dobrze. Jeszcze jest wcześnie, bo to dopiero miesiąc po operacji. Trzeba być cierpliwym, bo to więzadła krzyżowe. Jest zbyt duże ryzyko, że coś znów się wydarzy. Szkoda mi tego czasu. Spokojnie czekam, aż się wyleczę i będę cały zdrowy. W maju mi się kończy kontrakt, zobaczymy czy klub będzie chciał go przedłużyć. Co będzie dalej? Zobaczymy. Trochę szkoda tak skończyć karierę na kontuzji - mówi Radosław Majewski, piłkarz Western Sydney Wanderers, w rozmowie z Mateuszem Skwierawskim, dziennikarzem WP SportoweFakty.