Mistrz Polski Raków Częstochowa wciąż jest daleki od optymalnej formy. Podopieczni Dawida Szwargi z niedosytem zakończyli wyjazdowe spotkanie w Mielcu ze Stalu. W meczu gole nie padły.

Stal daleko od własnej bramki bliska punktu. Miejscowi fani już fetują remis.

Jeszcze Raków stara się coś zdziałać. Stal broni się ofiarnie i jest blisko punktu.

Sędzia do 2. połowy doliczył 5 minut.

Zamieszanie pod bramką Stali, kolejny raz mielczanie z dużym szczęściem wybronili się.

Cebula wpadł z piłką w pole karne, runął na murawę, ale bez reakcji sędziego.

Atak pozycyjny Rakowa zakończył się wywaleniem piłki na aut.

To miała być groźna kontra Rakowa. goście nie dotarli nawet do pola karnego.

Rwana i szarpana gra w ostatnich minutach.

Po rzucie rożnym do piłki doszedł Nowak. Miała sporo czasu i miejsca, ale uderzył bardzo anemicznie.

Wlazło wstrzelił piłkę w pole karne. A może uderzał? Ostatecznie niecelnie. Od bramki Raków.

Crnac przymierzył z okolic linii pola karnego. Piłka po nodze obrońcy wylądowała w rękach bramkarza.

Strzał z dystansu oddał Yeboah. Płaskie uderzenie obronił czujny Kochalski.

Stal stara się kontrować Raków. Obrona gości musi być czujna.

Strzałek starał się uciec obrońcy, ale ten w ostatnim momencie dobrze interweniował.

Jean Carlos i Szkurin ostro starli się. Gracz Stali ucierpiał. Bez faulu i już gramy.

Barath zagrywał ręką zatrzymując akcję Stali. Sędzia gry jednak nie przerwał.

Koczerhin znalazł się z piłką na przedpolu, dogranie przeciął Kochalski!

Na uderzenie zdecydował się Władysław Koczerhin. Piłka w bezpiecznej odległości minęła bramkę Stali.

Wyrównane minuty w Mielcu. Żadna z drużyn nie potrafi na dłużej utrzymać piłki przy nodze.

Problemy ma Jean Carlos. Zawodnik Rakowa potrzebuje pomocy znachorów z miasta.

Rzut wolny dla Stali z dobrego miejsca do strzału. Jednak nic dobrego z tej sytuacji dla mielczan nie wyszło.

Od początku 2. połowy aktywniejsza w ofensywie jest Stal. Raków dość apatyczny po przerwie.

Do przerwy bez goli w Mielcu. Raków dobrze zaczął, później więcej z gry miała Stal. W końcówce ponownie groźniejsi byli goście.

Raków w natarciu! Strzał głową oddał Racovitan, ale wyraźnie niecelny.

Po dośrodkowaniu Szkurin dołożył nogę sześć metrów przed bramką, ale w piłkę nie trafił!

Pogramy jeszcze przez 3 minuty.

Przerwa w grze. Opatrywany jest Władysław Koczerhin.

Stal przy piłce, Raków po dość dobrym początku, z każdą minutą coraz słabszy.

Rzut rożny dla Rakowa. Dogranie, ale po raz kolejny zabrakło uderzenia.

Raków w końcu dłużej pod bramką Stali. Jednak nie potrafi poważniej zagrozić gospodarzom.

Wyrównane spotkanie w Mielcu. Stal szuka gola, Raków ma coraz większe problemy z przedostaniem się pod bramkę mielczan.

Zagranie za plecy obrońców do uciekającego Domańskiego. Ten jednak źle przyjął piłkę i złapał ją bramkarz.

Wlazło z kornera do Getingera, strzał z woleja poszybowała daleko od celu.

Stal coraz częściej zaczyna odgryzać się Rakowowi. Gospodarze jeszcze bez groźnego strzału, ale za moment to się może zmienić.

Kontra Stali, piłka w rękach Kovacevicia. Po chwili błąd w wyprowadzeniu piłki, z dystansu uderzał Hinokio, ale wprost w bramkarza.

Kontra Rakowa, Nowak na prawo do Zwolińskiego. Strzał z pierwszej piłki z pola karnego był niecelny!

Kovacević głową interweniował kilka metrów przed polem karnym. Skutecznie.

Stali udało się przetrwać początek. Mielczanie przenieśli ciężar gry w okolice środka pola.

Na strzał zdecydował się Nowak, ale zabrakło koncentracji i piłkę spokojnie złapał Kochalski.

Wysoki pressing Stali, gracze Rakowa jednak wyszli cało z opresji.

Tymczasem w końcu Stal. Obronie starał się uciec Szkurin, został zatrzymany przez obrońcę, zgodnie z przepisami.

Raków zdeterminowany, Raków w natarciu. Stal niewiele potrafi zdziałać. Goście szukają szybkiego gola.

Pierwsza akcja Rakowa. Nowak do Zwolińskiego, skutecznie na przedpolu interweniował Kochalski.

Mecz poprowadzi Paweł Raczkowski (Warszawa).

Po remisach Jagiellonii, Lecha i Śląska Raków Częstochowa może zmniejszyć straty do czołówki PKO Ekstraklasy. Stal już nic nie musi, ligowy byt ma już raczej zapewniony.