Sędziowie zastanawiali się przez moment nad przyznaniem rzutu karnego, ale gra już wznowiona.

Dodatkowe minimum pięć minut.

Ile doliczy Paweł Malec?

Przez moment zanosiło się na rzut karny, ale ostatecznie bez jedenastki i skończyło się na krótkiej przerwie w grze spowodowanej urazem.

Ajdin Hasić pokazał się na połowie Górnika Zabrze po wejściu na boisko z ławki rezerwowych. Jego uderzenie z dystansu wyglądało obiecująco, jednak okazało się niedokładne.

Cracovia stara się przekuć przewagę zawodnika w przynajmniej remis. Piłka znajduje się od dłuższego czasu na połowie boiska podopiecznych Jana Urbana. Pasy miały tam nawet korner, jednak nie zaskoczyły jego rozegraniem.

Michał Szromnik poradził sobie z wyłapaniem piłki po dośrodkowaniu.

Godzina grania za zespołami.

Próbują jedni i drudzy, nie są zaspokojeni wynikiem.

Górnik Zabrze w rozegraniu piłki na połowie przeciwnika. Zakończyło się ono zablokowanym uderzeniem. Tylko ostrzeżenie dla Henricha Ravasa i jego kompanów z bloku obronnego Cracovii.

Nieuznana z powodu spalonego bramka Benjamina Kallmana.

Cracovia ma jeszcze sporo czasu na doprowadzenie do remisu, a może i odwrócenie wyniku. Nie takie historie widziała PKO Ekstraklasa. Na początek musi jednak zaproponować coś żwawszego i mniej konwencjonalnego w rozegraniu piłki.

Niebawem wznowienie meczu po przerwie.

Żwawa pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem 2:1 Górnika, a rozdrażniona Cracovia ma jeszcze 45 minut na odwrócenie wyniku.

Doliczone minimum dwie minuty do podstawowego czasu.

Ile doliczy Paweł Malec?

Ostatnie szanse na jeszcze jednego gola w pierwszej połowie.

Żwawa wymiana podań i piłka trafiła na jej zakończenie do Kamila Lukoszka. Uderzenie tego zawodnika okazało się nieznacznie niedokładne.

Czas pokaże, czy tym razem Górnik Zabrze zatroszczy się o utrzymanie prowadzenia dłużej niż w pierwszym przypadku. Była już okazja na ponowne doprowadzenie do remisu, jednak Benjamin Kallman nieznacznie spóźnił się do piłki po dośrodkowaniu.

Dzieje się. Nieco ponad pół godziny meczu za drużynami i piłka znalazła się w bramkach trzy razy.

Była krótka przerwa na picie.

Filip Rózga. Nie kto inny doprowadził do remisu 1:1.

Dwa kwadranse meczu i po jednym mocnym uderzeniu z obu stron.

Pierwsza połowa za półmetkiem.

Damian Rasak i 1:0 dla Górnika Zabrze!

Mocno rozpoczęli gospodarze i wychodzili wysoko na połowę przeciwnika. Z kolei w ostatnich minutach tempo spadło, a piłka sunie głównie w centrum boiska. Kibice czekają na dodatkowe rozgrzanie, w i tak upalny dzień, pierwszym golem.

Bezbramkowy kwadrans spotkania.

Górnik Zabrze wytrzymał początkowy napór przeciwnika i zaczyna odpowiadać coraz śmielszymi atakami. Przed momentem Henrich Navas musiał radzić sobie z powstrzymaniem dośrodkowania.

Piłkarze Cracovii poradzili sobie z głębokim dośrodkowaniem.

Pierwszą szansę na gola miał rozpędzony Benjamin Kallman, jednak jeden z zawodników Górnika Zabrze zdążył z rozpaczliwym wślizgiem.

Górnik Zabrze wywalczył dla siebie rzut wolny na połowie przeciwnika. Niezła pozycja do wykonania wrzutki pod bramkę Henricha Ravasa. Pozbierali się jednak w obronie gracze Cracovii i nie pozwolili na sprawdzenie strzałem byłego zawodnika Widzewa Łódź.

Cracovia nie ułatwia wejścia w mecz przeciwnikom. Cały czas gospodarze mobilizują się w próbach odbioru piłki na połowie Górnika Zabrze. Przed momentem ekipa z województwa śląskiego musiała wznowić grę wrzutem z autu.

Cracovia chce pójść za uderzeniem po ostatnich obiecujących wynikach i na początku spotkania nacisnęła na podopiecznych Jana Urbana agresywnym pressingiem. Nie spanikowali jednak gracze z Zabrza.

Piłkarze gotują się w tunelu, niebawem Paweł Malec wyprowadzi ich na boisko.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź)

Trwa jeszcze rozgrzewka na stadionie w Krakowie.

W drugim sobotnim meczu w PKO Ekstraklasie spotkają się piłkarze Cracovii oraz Górnika Zabrze. We wcześniejszych pięciu kolejkach drużyna z województwa małopolskiego zdobyła o dwa punkty więcej niż podopieczni Jana Urbana.