W tym artykule dowiesz się o:
"Bild": "Klapa Bayernu bez Kimmicha. Zmarnowany! Nietrafiony! Zagubiony!"
"FC Augsburg świętuje zaskakujące zwycięstwo 2:1 u siebie z Bayernem Monachium i opuszcza strefę spadkową" - relacjonuje "Bild". Wszystkie bramki padły jeszcze przed przerwą, a rozmiary porażki mistrzów Niemiec zmniejszył Robert Lewandowski.
Znany niemiecki dziennik przypomina, że po zmianie stron polski napastnik miał jeszcze dwie okazje, ale do wyrównania nie doprowadził. "Ciężko w to uwierzyć! Miał dwie mega szanse" - podkreśla serwis.
"Bild" przypomina też, że w meczu nie wystąpił Joshua Kimmich, który musiał poddać się kwarantannie.
"Sky Sports": "Gafa po zamieszaniu z Kimmichem. Bayern kompromituje się w Augsburgu"
"Najpierw kolejne zamieszanie wokół Kimmicha i koronawirusa, a potem ciężki cios w wyścigu o tytuł: Bayern bez wyobraźni stracił cenne punkty w walce o mistrzostwo" - podkreśla niemiecki "Sky Sports".
Serwis przypomina, że Bawarczycy po 12. kolejce na pewno utrzymają się na pozycji lidera, ale Borussia Dortmund może zbliżyć się do mistrza na odległość punktu. BVB musi jedynie wygrać u siebie z VfB Stuttgart (mecz w sobotę, o godz. 15:30).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes
"Abendzeitung Muenchen": "Zaskakująca porażka 1:2. Augsburg pokonuje Bayern nękany przez koronawirusa"
"Monachijczycy zawiedli w derbach Bawarii" - nie ukrywa lokalny serwis. "W piątkowy wieczór w Augsburgu było mroźno, mgliście, po prostu nieprzyjemnie. I to pasowało do nastroju panującego w Bayernie" - dodano.
Serwis podkreśla, że źle na postawę mistrzów Niemiec mogła wpłynąć ciągła debata dotycząca braku szczepienia Kimmicha, który tuż przed spotkaniem znów wylądował na kwarantannie (więcej TUTAJ). "Byli rozproszeni już przed meczem" - czytamy.
Goal.de: "Wielka niespodzianka w Augsburgu! Bayern ulega"
"Augsburg zaskakuje Bayern, który roztrwonił cenne punkty w walce o mistrzostwo" - nie ukrywa niemiecka odsłona serwisu "Goal.com".
Gospodarze szybko objęli prowadzenie 2:0, na które Bayern zdołał odpowiedź tylko trafieniem Lewandowskiego. "W drugiej połowie wywierali presję, ale ostatecznie z meczu wrócili z pustymi rękoma" - czytamy.