Do nich należy przyszłość - oto najlepsi młodzieżowcy Lotto Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Miniony sezon pokazał, że krzywdząca jest opinia mówiąca, że Lotto Ekstraklasa cierpi na deficyt utalentowanej młodzieży. Z wyróżniających się piłkarzy poniżej 21. roku życia ułożyliśmy całkiem obiecują "drużynę jutra". Kto się w niej znalazł?

1
/ 11

Adam Wilk (Cracovia, 1997)

Przy obsadzie bramki wielkiego wyboru nie mieliśmy, bo golkiperów urodzonych w 1997 roku i później broniło w minionym sezonie tylko dwóch: Jakub Bursztyn z Pogoni Szczecin (1998) i właśnie Adam Wilk z Cracovii. Stawiamy na przedstawiciela Pasów, który grał częściej i wygryzł z bramki Grzegorza Sandomierskiego, podczas gdy Bursztyn rozegrał tylko dwa mecze, a dostał swoją szansę dopiero wobec kontuzji innych bramkarzy.

Wilk to absolutny wychowanek Cracovii, który wiosną 2017 roku był wypożyczony do Legionovii, w której zebrał pierwsze seniorskie szlify, nie licząc gry w rezerwach Pasów. Przed startem sezonu 2017/2018 niespodziewanie wygrał rywalizację o miejsce w bramce z Sandomierskiem i jeszcze bardziej doświadczonym Michalem Peskoviciem. Szybko doznał jednak urazu, który wyeliminował go z gry na kilka tygodni. Wiosną musiał ustąpić miejsca Peskoviciowi, ale pod koniec sezonu znów wskoczył do bramki.

Interweniował na linii ze skutecznością 61 proc., co nie jest dobrym wynikiem, ale w trzech z 11 występów zachował czyste konto, a w przedostatniej kolejce obronił nawet rzut karny wykonywany przez Macieja Małkowskiego.

2
/ 11

Robert Gumny (Lech Poznań, 1998)

Godnie zastąpił w Kolejorzu sprzedanego Dynamu Kijów Tomasza Kędziorę i był nie tylko najlepszym młodzieżowym prawym obrońcą Lotto Ekstraklasy, ale nie miał też sobie równych bez podziału na kategorie wiekowe. Wystąpił w 33 meczach, w których zanotował cztery asysty.

Warto podkreślić, że w styczniu przeżył duże rozczarowanie, bo jego rekordowy transfer do Borussii Moenchengladbach upadł na ostatniej prostej, ale wiosną zrobił wszystko, by kluby z mocnych europejskich lig latem się o niego upomniały. Borussia proponowała Lechowi za niego 6,25 mln euro, co oznacza, że Gumny zostałby najdroższym piłkarzem w historii Lotto Ekstraklasy. Teraz nie powinien być tańszy.

Adam Nawałka brał go pod uwagę przy ustalaniu szerokiej kadry na MŚ 2018, ale pech lechity polega na tym, że na jego pozycji grają też Łukasz Piszczek, Bartosz Bereszyński i wspomniany Kędziora. Musi cierpliwie czekać na swoją szansę, ale dostanie ją raczej prędzej niż później.

3
/ 11

Mateusz Wieteska (Górnik Zabrze, 1997)

Co prawda nie był to jego debiutancki sezon w Lotto Ekstraklasie, bo wcześniej rozegrał w niej cztery spotkania jako zawodnik Legii Warszawa, ale dopiero teraz został poddany weryfikacji. Nie wywalczył z 14-krotnymi mistrzami Polski awansu do elity, bo w poprzednim sezonie grał w Chrobrym Głogów, ale nie przeszkodziło mu to w tym, by szybko przebić się do "11" zespołu Marcina Brosza.

Wieteska dał się poznać jako całkiem przyzwoity obrońca. Nie ustrzegł się błędów, ale jako 21-latek stawiający pierwsze kroki w ekstraklasie nie mógł być nieomylny. Doskonale za to radził sobie pod bramką rywali - strzelił dla zabrzan aż siedem goli, będąc trzecim najskuteczniejszym graczem Górnika po Igorze Angulo (23) i Damianie Kądziorze (10).

Znalazł się na celowniku m.in. francuskiego Montpellier HSC, ale o jego przyszłości może decydować nie Górnik, lecz Legia, która do końca maja może skorzystać z prawa do odkupu swojego wychowanka.

4
/ 11

Adrian Gryszkiewicz (Górnik Zabrze, 1999)

Drugi i nie ostatni przedstawiciel Górnika w tym zestawieniu. Niespełna 19-letni (urodziny obchodzi 13 grudnia) Gryszkiewicz dołączył do zespołu Marcina Brosza w przerwie zimowej i wiosną wystąpił w dziewięciu ligowych meczach. Grał jako lewy obrońca, ale jego nominalną pozycją jest środek defensywy. Pokazał, że drzemią w nim spore umiejętności i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, jesienią może być podstawowym graczem Górnika i zaistnieć w młodzieżowej reprezentacji Polski.

5
/ 11

Kamil Pestka (Cracovia, 1998)

Lewi obrońcy to w Polsce towar deficytowy, ale Michał Probierz pokazał, że obdarzony zaufaniem młodzieżowiec może się sprawdzić na tej pozycji. Pestka zadebiutował w lidze w ostatniej kolejce sezonu 2016/2017, a w minionych rozgrywkach wystąpił już w 20 meczach Pasów. Szkoleniowiec Cracovii inwestuje w 20-latka i wszystko wskazuje na to, że to mu się zwróci.

Pestka jest wysoki (187 cm), ale bardzo dobrze radzi sobie z piłką przy nodze, a jego dużym atutem jest dośrodkowanie. Skończył sezon z dwiema asystami, ale gdyby Krzysztof Piątek zamienił na gola wszystkie centry Pestki, mógłby wygrać z Carlitosem walkę o tytuł króla strzelców Lotto Ekstraklasy.

6
/ 11

Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze, 1997)

Odkrycie sezonu Lotto Ekstraklasy i jeden z 50 największych talentów europejskiej piłki wg UEFA, która nazwała go "nowym Zbigniewem Bońkiem". Rok temu o tej porze miał na koncie tylko dziewięć występów w pierwszym zespole Górnika, a w minionym sezonie był jednym z najlepszych środkowych pomocników Lotto Ekstraklasy i liderem dobrze spisującej się w el. ME U-21 2019 reprezentacji Polski.

Nie do zdarcia i wszędobylski - w trakcie meczu potrafił przebiec przeszło 14 km, zawstydzając innych ligowców, wykonując przy tym wiele sprintów. Jest skuteczny w destrukcji, ale krzywdzące byłoby stwierdzenie, że jest defensywnym pomocnikiem. To klasyczna "8", która potrafi zainicjować atak zespołu. Jego dużą zaletą jest to, że ma opanowane tzw. przyjęcie kierunkowe - nie rusza z miejsca dopiero po opanowaniu piłki, ale już w momencie jej przyjęcia. Sprawia tym samym duże kłopoty rywalom - był drugim najczęściej faulowanym zawodnikiem Lotto Ekstraklasy. W 34 ligowych występach był nieprzepisowo zatrzymany aż 94 razy.

Nie było zaskoczeniem, że Adam Nawałka umieścił go w szerokiej kadrze na MŚ 2018. O wyjazd do Rosji będzie mu jednak trudno, bo rywalizuje z Grzegorzem Krychowiakiem, Karolem Linettym, Krzysztofem Mączyńskim i Jackiem Góralskim, a kadra na mundial nie jest z gumy.

7
/ 11

Jakub Piotrowski (Pogoń Szczecin, 1997)

Gdy na marcowe zgrupowanie Adam Nawałka zaprosił Tarasa Romanczuka, nie brak było głosów, że bardziej od Ukraińca na powołanie zasłużyli wspomniany Szymon Żurkowski i właśnie Jakub Piotrowski. Młody pomocnik na wypożyczeniu w Stomilu Olsztyn zrobił duży postęp i po powrocie do Szczecina stał się czołowym graczem Portowców.

Na początku sezonu odważnie na niego postawił Maciej Skorża i to chyba jedyny pozytyw pracy najbardziej utytułowanego polskiego trenera w Szczecinie. - On ma bardzo fajną charakterystykę, ciekawy charakter i jest pracowitym człowiekiem - mówił Skorża.

Kosta Runjaić nie zrezygnował z Piotrowskiego, a wręcz przeciwnie - robił wszystko, by stymulować rozwój młodego pomocnika. - Jest dla mnie aż zbyt dziki. Na boisku jest wszędzie, tak samo w defensywie, jak w ofensywie. Jest młody i fantastyczny - komplementował swojego podopiecznego trener Pogoni.

Wiadomo już, że dobrą postawą na boiskach Lotto Ekstraklasy Piotrowski wygrał sobie transfer do KRC Genk. To klub, który słynie ze szlifowania piłkarskich diamentów. To właśnie w Genku ukształtowani zostali Kevin De Bruyne, Yannick Carrasco czy Leon Bailey.

8
/ 11

Sebastian Szymański (Legia Warszawa, 1999)

Dariusz Mioduski, właściciel i prezes Legii, twierdzi, że Sebastian Szymański zostanie najdroższym piłkarzem w historii Lotto Ekstraklasy, a warszawski klub przygotuje go do rywalizacji na najwyższym poziomie.

I nie ma w tych słowach krzty przesady - 19-latek z Łazienkowskiej 3 ma wszystko, by stać się wizytówką nie tylko akademii Legii, ale i całej polskiej ligi. Gra z dużą fantazją, nieszablonowo, a przy tym, jak na swój wiek, nad wyraz dojrzale i z pożytkiem dla drużyny, co pokazała m.in. akcja, po której w ostatnim meczu sezonu z Lechem Poznań (2:0) Legia strzeliła gola na 2:0. Szymański zdecydował się na nieoczywiste podanie do Michała Kucharczyka, dzięki czemu ten miał otwartą drogę do bramki Kolejorza.

Docenił go też sam Adam Nawałka i Szymański został najmłodszym członkiem szerokiej kadry Polski na MŚ 2018.

9
/ 11

Konrad Michalak (Wisła Płock, 1997)

Może i liczby nie świadczą na jego korzyść, bo w 29 występach strzelił tylko jednego gola i zanotował cztery asysty, co jak na skrzydłowego, w dodatku skutecznej drużyny, jest słabym wynikiem, ale wychowanek Czarnych Żagań był w minionym sezonie jednym z najlepszych bocznych pomocników Lotto Ekstraklasy.

21-latek ma cechy pożądane u dobrego skrzydłowego. Jest szybki zarówno na dłuższym dystansie, jak i na pierwszych kilku metrach, co w piłce nożnej jest niezmiernie ważne. Przy tym jest świetnie wyszkolony technicznie, z czego robi użytek w pojedynkach jeden na jeden z obrońcami, w które wchodzi chętnie, a z których bardzo często wychodzi zwycięsko. Michalak był powiewem świeżości w Lotto Ekstraklasie, a słowo, które najlepiej określa jego styl, to przebojowość.

Adam Nawałka także i jego kandydaturę brał pod uwagę przy wysyłaniu powołań na zgrupowania w Juracie i Arłamowie. Selekcjoner ostatecznie postawił na innych skrzydłowych, ale debiut Michalaka w reprezentacji jest kwestią czasu.

10
/ 11

Karol Świderski (Jagiellonia Białystok, 1997)

Nie miał pewnego miejsca w składzie wicemistrzów Polski, bo od pierwszego gwizdka zagrał tylko 11 razy, a w 21 meczach wchodził na boisko jako zmiennik, ale swoją cegiełkę do sukcesu Jagiellonii dołożył, bo strzelił pięć goli, a przy dwóch asystował. Poza tym innych grających regularnie środkowych napastników w kategorii U-21 w Lotto Ekstraklasie w minionym sezonie nie było. Owszem, skuteczni byli reprezentujący nowe pokolenie Jarosław Niezgoda i Krzysztof Piątek, ale to 23-latkowie.

11
/ 11

Kamil Jóźwiak (Lech Poznań, 1998)

Przy Bułgarskiej 17 wiążą z młodym skrzydłowym duże nadzieje. W minionym sezonie nie grał wiele, ale pod koniec rundy wiosennej wskoczył do "11" Kolejorza i utwierdził władze Lecha w przekonaniu, że nie muszą stawiać na obcokrajowców, skoro pod nosem mają takich wychowanków.

W 20 występach strzelił trzy gole i asystował przy dwóch, ale statystyki nie oddają dobrze tego, co potrafi. W sezonie 2017/2018 okrzepł w elicie, zebrał bezcenne doświadczenie i w nowych rozgrywkach pod wodzą Ivana Djurdjevicia może wyrosnąć na czołowego skrzydłowego ligi.

ZOBACZ WIDEO Jest jednym z największych zaskoczeń w kadrze Nawałki. "Rozwinąłem się przez ostatni rok"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
Qriss
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zaponieliście o Klupsiu z Lecha  
Maikel
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I niby Legia ma taką słabą młodzież:). Trójka z tych jedenastu piłkarzy to Legioniści: Wieteska(wraca do Legii za chwilę), Michalak (tylko na wypożyczeniu w Płocku) i Szymański:))))