Klasa światowa Lewandowskiego. "Nie zraził się, wręcz mógł sobie na to pozwolić"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Hat trick Roberta Lewandowskiego, pobity rekord Giovanego Elbera i wysokie zwycięstwo Bayernu Monachium z HSV Hamburg 6:0. - Bayern miał tylko jeden problem: ze sznurówkami Tolisso" - żartują dziennikarze "Bilda".

1
/ 5

Jedyny problem: sznurówki 

"Bild" nawiązuje do sytuacji z początku drugiej połowy. Corentin Tolisso został sfaulowany przez rywala i spadł mu but. Pomocnik na tyle mocno go zawiązał, że nie był w stanie rozwiązać supła. Tolisso siłował się z butem, zaczął w końcu gryźć sznurówki, koledze zaczął w końcu pomagać Franck Ribery. Po dłuższej przerwie buta udało się założyć i jak to trafnie podsumował niemiecki dziennik - był to jedyny problem gospodarzy w starciu z HSV.

2
/ 5

[b]

Lewandowski z "klasą światową" [/b]

Nasz napastnik i Franck Ribery zostali ocenieni najlepiej z drużyny Bayernu. "Bild" przyznał obu zawodnikom noty "1" oznaczające występ na poziomie "klasy światowej".

Robert Lewandowski strzelił trzy gole i został najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Bayernu wyprzedzając Giovanego Elbera. Polak dzięki hat trickowi ma już na koncie sto bramek dla Bayernu w Bundeslidze. Zdobył je w 121 meczach.

Co ciekawe, w spotkaniu z HSV Lewandowski nie wykorzystał pierwszego rzutu karnego od ponad czterech lat. W 86. minucie uderzył nad poprzeczką, ale cztery minuty później się zrehabilitował i z jedenastu metrów strzelił trzeciego gola w tym meczu.

3
/ 5

"Robert mógł sobie na to pozwolić"

"Süddeutsche Zeitung": Lewandowski strzelił trzy gole i mógł pozwolić sobie nawet na zmarnowanie rzutu karnego. HSV kolejny raz wysoko przegrywa w Monachium. Ich bilans bramkowy w meczach z Bayernem od marca 2011 roku wynosi: 3 strzelone bramki i 50 straconych.

Monachijska gazeta chwali też Francka Ribery'ego. Francuz strzelił dwa gole, zwłaszcza ten drugi był bardzo efektowny. Bramkarza rywali pokonał po dynamicznym rajdzie.

- Akcja Ribery'ego, po której strzelił gola, była kosmiczna. Francuz mijał rywali jak chciał, brakowało tylko, żeby w tym samym momencie miał w rękach trzy piłki i nimi żonglował - czytamy w "Süddeutsche Zeitung".

4
/ 5

"Spodziewany pogrom"

W relacji "Kickera" czytamy, że w Niemczech spodziewano się kolejnego pogromu  HSV. W ostatnich sezonach drużyna z Hamburga przegrywała z Bayernem w stosunku: 0:8, 0:5, 0:8, 1:3, 2:9, 0:5, 0:6.

- Piłkarze HSV wyglądali fatalnie i zgodnie z oczekiwaniami wielu ekspertów przegrali w Monachium wysoko. Trener Jupp Heynckes nie oszczędzał swoich gwiazd i dzięki temu kibice oglądali świetne widowisko. A goli mogło paść jeszcze więcej - czytamy.

ZOBACZ WIDEO Ronaldo bohaterem Realu. Zobacz skrót meczu z Eibar [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

5
/ 5

Portal "sport1.de cytuje słowa trenera gości z pomeczowej konferencji prasowej. - Możesz przegrać, ale po walce. W spotkaniu z Bayernem daleko nam było formy i zawziętości, którą pokazywaliśmy w innych spotkaniach - powiedział trener Bernd Hollerbach.

Niemieccy dziennikarze wyróżnili Roberta Lewandowskiego. - Po raz kolejny zrobił to, co najlepiej potrafi. Ma instynkt. Nie zraził go nawet zmarnowany rzut karny. Szybko pokazał, że był to wypadek przy pracy wykorzystując kolejną jedenastkę - czytamy na portalu.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (11)
avatar
Lech Włodarczyk
11.03.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Jedyny jak drugi klub dla Lewego to Real ale tam zawsze będzie drugim -(gwiazdą oczywiście ale drugoplanową). Jedynie w Bayernie będzie błyszczał i zapewniają mu tu dalszy rozwój.Tak naprawdę p Czytaj całość
avatar
Wieslaw Beben
11.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tak, bo Niemcy nigdy go nie docenią  
avatar
Zygmunt Wejman
11.03.2018
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Bayern to drużyna która ma ludzką twarz  
avatar
Roberto2710
11.03.2018
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Kiedy moja Legia będzie tak niszczyć inne zespoły w ekstraklasie jak Bayern w Bundeslidze.