W tym artykule dowiesz się o:
Nowy obrońca Górnika Zabrze dostał w tym sezonie dwie szanse w Udinese Calcio. Pokazał się w meczu z Perugią i wyglądał solidnie na tle Napoli w Pucharze Włoch. Pomimo tego nie otrzymał swoich minut w Serie A i nie zamierzał dłużej na nie czekać. Bochniewicz opuścił drużynę Massimo Oddo i po sześciu latach wrócił z Włoch (wyjechał w 2012 roku ze Stali Mielec do Regginy, potem trafił do Udinese) do ojczyzny. Na zasadzie wypożyczenia trafił do Górnika Zabrze. - Jestem z Dębicy, więc w przeszłości kibicowałem Górnikowi. Kiedy byłem młodszy, występy w barwach Górnika były jednym z moich celów - mówi dla gornikzabrze.pl nabytek klubu z Zabrza.
Jagiellonia musiała trochę powalczyć o pozyskanie reprezentanta Słowenii. Transfer doświadczonego i bramkostrzelnego napastnika był sukcesem klubu. Bezjak trafił do Białegostoku z SV Darmstadt 98, w którego barwach grał w Bundeslidze. Poza ojczyzną występuje od 2013 roku. Kilkanaście bramek w sezonie strzelał dla Ludogorca Razgrad i HNK Rijeka. Pomagał tym zespołom zdobywać trofea w Bułgarii oraz w Chorwacji. Najlepszym strzelcem Jagiellonii w rundzie jesiennej był Arvydas Novikovas, który pokonał bramkarza przeciwnika pięć razy. Jeżeli Słoweniec będzie w formie, niewykluczone że szybko przesunie się na czoło wewnętrznego rankingu. Za zadanie ma zastąpić innego Litwina Fiodora Cernycha.
Po dekadzie w Norwegii bramkarz zagra ponownie w Lotto Ekstraklasie. KGHM Zagłębie Lubin potrzebowało na tej pozycji pewności i doświadczenia. Tego drugiego Leciejewskiemu nie można odmówić. W Norwegii zagrał ponad 150 meczów, w 40 zachował czyste konto, praktycznie nie oddawał miejsca między słupkami. W 2016 roku został wybrany bramkarzem roku w plebiscycie organizowanym przez norweski związek piłki nożnej. - Chcę zaistnieć w polskiej lidze, ustabilizować swoją pozycję. Przyjeżdżam bogatszy o doświadczenia. Skoro mogłem zaistnieć w obcym kraju, dlaczego miałoby mi się nie udać w Polsce? - pyta retorycznie na łamach zaglebie.com nabytek klubu z Lubina.
Hit transferowy mistrza Polski i najbardziej znany piłkarz, jaki zimą trafił do Lotto Ekstraklasy. To napastnik, który występował w uznanych europejskich klubach - Arsenal, Szachtar Donieck i Dinamo Zagrzeb. 34-letni dziś napastnik brazylijskiego pochodzenia grał również w reprezentacji Chorwacji. Do Legii trafił na zasadzie wolnego transferu, ale nie zamierza odcinać kuponów. - Z całym szacunkiem dla innych lig, ale jednak na emeryturę jedzie się na Wschód. Polska nie jest miejscem na emeryturę. Jestem bardzo zmotywowany, przyjechałem zdobyć tu mistrzostwo. Gdybym chciał odpoczywać, to bym już dawno zakończył karierę - przekonuje w rozmowie z WP SportoweFakty. Całość można przeczytać TUTAJ. W swojej karierze nie uniknął dramatycznego zdarzenia, jakim była poważna kontuzja w 2008 roku. Piłkarz wrócił jednak do gry, a teraz w Polsce kibiców na stadion powinien przyciągać samym nazwiskiem, a kluby w których grał gwarantują to, że umiejętności piłkarskie ma spore. Warto na niego zwrócić uwagę.
Nie zapowiadało się na to, że jeszcze opuści Danię i zdecyduje się na zagraniczny transfer. Z powodu szorstkiej relacji z trenerem Aarhus FC napastnik uznał, że czas na kolejną przeprowadzkę do Pogoni Szczecin. Morten Rasmussen nie był czołowym napastnikiem reprezentacji Danii, ale w rodzimej lidze był gwiazdą dużego formatu. Jego 145 goli to rekord rozgrywek. Aż siedem sezonów zakończył z dwucyfrową liczbą bramek. Poza Danią nie zrobił furory. W Szkocji, w Niemczech i w Turcji albo stacjonował krótko, albo przesiadywał na ławce rezerwowych. Był postacią nietuzinkową, przyznał się do zamiłowania do hazardu. W rundzie wiosennej spróbuje błysnąć sportowo w Lotto Ekstraklasie. Pogoń czeka na bramkostrzelnego napastnika od czasu odejścia Marcina Robaka. Nieskuteczność jest jednym z powodów, przez które drużyna Kosty Runjaicia zimowała na dnie tabeli. Gole Duńczyka są jej niezbędne do utrzymania.
Jagiellonia wzmocniła się w okienku transferowym dwoma Słoweńcami. Zadaniem Romana Bezjaka jest strzelaniem goli, a Dejan Lazarević ma dostarczać swojemu rodakowi dokładne podania. Na początek zamierza odbudować formę po okresie bez klubu, a w dalszej perspektywie wrócić do reprezentacji Słowenii. Lazarević nie jest piłkarzem anonimowym w ojczyźnie i we Włoszech. Grał w czterech zespołach, które aktualnie są w Serie A. Do futbolu seniorskiego wchodził w Genoa CFC, po czym reprezentował Torino, Chievo Werona i US Sassuolo. We włoskiej ekstraklasie wystąpił 34 razy, zdobył dwa gole i przy takiej samej liczbie bramek asystował. - Miałem różne inne oferty, ale gdy Jagiellonia zaczęła do mnie dzwonić i ze mną rozmawiać, byłem przekonany, że przeprowadzka do Białegostoku jest dobrym pomysłem - przekonuje Lazarević w rozmowie z jagiellonia.pl.
Kolejny piłkarz, który w Lotto Ekstraklasie występował będzie jako zawodnik Legii. 26-letni francuski obrońca, ograny we własnym kraju. O tym, że w warszawskim klubie liczą na niego może świadczyć choćby to, że Remy związał się z mistrzem Polski 3,5 letnim kontraktem. Francuz w ostatnich sezonach reprezentował barwy klubu z Montpellier, jednak w 2017 roku nie mógł liczyć na grę z powodu nieporozumień z władzami byłego mistrza Francji. Legia nie zapłaciła za niego odstępnego. - Wybrałem Legię, ponieważ to projekt, który mnie bardzo zainteresował. Miałem inne oferty z Anglii, ale po rozmowie z Legią dotarło do mnie, że mogę tu osiągnąć sukcesy, które spełnią moje ambicje i mnie zadowolą - mówił w rozmowie z portalem legia.com.
Jakub Świerczok - piłkarz, który w Lubinie strzelał gola za golem. W lidze zdobył 16 bramek. Zachwycała się nim cała Polska, powołał go Adam Nawałka. Zimą Świerczok przeniósł się jednak bułgarskiego Ludogorca Razgrad, mistrza kraju. Czy Miedziowym udało się znaleźć jego następcę? Do drużyny, której trenerem jest Mariusz Lewandowski, dołączył Jakub Mares. To 31-letni Czech ostatnio grający na Słowacji. Do KGHM Zagłębia trafił ze Slovana Bratysława, gdzie w rundzie jesiennej bieżącego w 18 występach strzelił 12 goli. Wcześniej zdobył także sporo bramek dla MFK Rużomberok. Nowy napastnik Miedziowych w swoim debiucie w klubie w sparingu od razu pokonał bramkarza rywala. Czy tak skuteczny będzie i w rozgrywkach ligowych?
Legia zimą nie próżnowała na rynku transferowym. Poza wspomnianymi wcześniej dwoma piłkarzami, do klubu ze stolicy trafił również Marko Vesović. To kolejny zawodnik, którego dokonania trzeba obserwować, bo fanom mistrza Polski może dostarczyć sporo radości. On również z Legią podpisał 3,5 letni kontrakt. Reprezentant Czarnogóry, który może występować i na boku obrony, i pomocy. W swojej karierze był zawodnikiem między innymi Torino i Crveny Zvezdy Belgrad. Do Legii trafił z HNK Rijeka. 26-letni piłkarz wraca teraz do pełni zdrowia po urazie, którego nabawił się podczas okresu przygotowawczego.
Wzmocnienie defensywy Lecha Poznań. Ten transfer w Kolejorzu był zaplanowany wcześniej. Klub już w sierpniu poinformował bowiem, że Thomas Rogne w styczniu zostanie jego piłkarzem. 27-latek jest Norwegiem z bardzo ciekawym CV. Ostatnio grał w IFK Goeteborg, gdzie był podstawowym zawodnikiem, a wcześniej występował również w Celticu Glasgow oraz Wigan Athletic. To rosły piłkarz, który ma zabezpieczyć defensywę Kolejorza. Jest stoperem. Dwukrotnie zagrał w reprezentacji Norwegii.
ZOBACZ WIDEO Cóż za kanonada strzelecka - dziewięć bramek w meczu Swansea City - Notts County! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]