Kalendarium Łukasza Teodorczyka. Najważniejsze daty Polaka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Teodorczyk w rok przeniósł się z ukraińskiej marności do belgijskiej doskonałości. Jest spełniony: mistrzostwo Belgii, korona króla strzelców, rekord Anderlechtu, wielki kontrakt i jeszcze lepsze perspektywy. Oto najważniejsze daty "Teo".

1
/ 7

Transfer do Anderlechtu - 4 sierpień

Tego dnia oficjalnie RSC Anderlecht wypożyczył Łukasza Teodorczyka z Dynama Kijów. Polski napastnik miał spędzić rok w Belgii, a jeśli się spodoba, to Fiołki zapłacą za niego 5 milionów euro. Dynamo zabezpieczyło się na wypadek, gdyby "Teo" strzelał bramki w Jupiler Pro League. Po prostu odzyskałoby zainwestowane pieniądze w Polaka.

Teodorczyk przez bardzo nieregularną grę na Ukrainie stracił szansę wyjazdu na Euro 2016. Adam Nawałka nie wziął go nawet do Arłamowa, żeby tam mu się bliżej przyjrzeć. Teodorczyk był daleko poza kadrą.

W Brukseli miało być łatwiej o grze. Anderlecht marzył o wywalczeniu mistrzostwa, ale było już wiadomo, że "Teo" nie wystąpi w Lidze Mistrzów. Fiołki przegrały bowiem z FK Rostów i pozostała jedynie Liga Europy.

2
/ 7

Debiut i gol - 7 sierpień

Zaledwie trzy dni po wypożyczeniu, kiedy Teodorczyk nie zdążył się jeszcze rozpakować, Rene Weiler zdecydował się dać mu szansę debiutu - i to od razu w podstawowym składzie.

Rywalem w domowym meczu było KV Kortrijk i to był bardzo dobry mecz 25-latka. W 32. minucie zaliczył asystę, a tuż po zmianie stron dał prowadzenie Anderlechtowi. W debiucie Polak spędził na boisku 66 minuty, Fiołki wygrały aż 5:1, ale kilka dni później Teodorczyk był już tylko rezerwowym.

Sytuacja "Teo" stała się jaśniejsza do końca sierpnia. Do Queens Park Rangers sprzedano bowiem innego napastnika - Idrissę Syllę, a do Watfordu Stefano Okakę. Teodorczyk został niemal sam na placu boju.

ZOBACZ WIDEO: Wielki powrót Łukasza Teodorczyka! Gole Polaka dały mistrzostwo Anderlechtowi [ZDJĘCIA ELEVEN]

3
/ 7

Powrót do kadry - 25 sierpnia

Dobra forma w lidze belgijskiej nie została niezauważona przez Adama Nawałkę. Selekcjoner wysłał "Teo" powołanie na eliminacyjne spotkanie z Kazachstanem. Ten pojedynek Biało-Czerwonym nie wyszedł, ponieważ zaledwie zremisowaliśmy, a Teodorczyk cały mecz spędził na ławce rezerwowych.

I tak było to ważne wydarzenie dla niego, ponieważ Nawałka pokazał mu, że gole z ligi belgijskie dadzą mu nominacje do kadry.

Teodorczyk strzelał zatem jak na zawołanie w Jupiler Pro League. Do końca października miał już 9 ligowych trafień, a do tego cztery w Lidze Europy.

4
/ 7

Anglia wzywa - grudzień 2016

Świetna forma Teodorczyka nie została niezauważona przez zagraniczne kluby. Wszyscy byli zachwyceni poza Dynamem Kijów. Ukraińcy za zaledwie pięć milionów euro musieli bowiem oddać polskiego napastnika, który już wówczas był wart trzy lub nawet cztery razy tyle.

- Wszyscy dziś widzimy, jak Teodorczyk gra w Anderlechcie. Żałujemy, że go oddaliśmy. Pozostaje jednak pytanie o to, czy tak samo zmotywowany byłby, gdyby został u nas i dostał swoją szansę? To już jednak sprawa dla trenera. W sprawie Teodorczyka i Belhandy zaufałem trenerowi. Teodorczyk by nam pomógł, ale to była decyzja szkoleniowca - powiedział wówczas Ihor Surkis, właściciel Dynama Kijów.

Głównie kluby z Anglii interesowały się rosłym napastnikiem, który świetnie się zastawia i gra głową. Najwięcej pisało się o West Bromwich Albion, ale padała również nazwa West Ham United czy nawet Liverpoolu.

5
/ 7

Anderlecht wykupił Teodorczyka - 30 marca 

Tego dnia stało się to, o czym mówiono od wielu miesięcy i co właściwie było formalnością, chociaż na finiszu negocjacji pomiędzy piłkarzem a Anderlechtem miało dojść do nieporozumień. Fiołki musiały bowiem zaoferować rekordową pensję polskiemu napastnikowi.

W końcu obie strony dogadały się. Teodorczyk został kupiony za około 5 milionów euro. Podpisał kontrakt do 2020 roku, ale tak naprawdę latem może zostać już sprzedany do innego zespołu i to z trzykrotnym zyskiem. Fiołki zrobiły wielki interes ściągając polskiego napastnika.

6
/ 7

Środkowy palec - 14 maja

Zaledwie kilka dni temu w Belgii wybuchł skandal. Teodorczyk pokazał środkowy palec kibicom Club Brugge, a kilka dni wcześnie zrobił to samo, gdy fotoreporter zrobił mu zdjęcie po treningu.

Rozgorzała wielka dyskusja, czy i jak powinien zostać ukarany polski napastnik. Właściwie to nikt nie bronił Teodorczyka. Anderlecht przebąkiwał, że to niedopuszczalne zachowanie, nawet Włodzimierz Lubański skrytykował go. Belgijska prasa miała pożywkę, sprawą zajęła się policja. To był czarny dzień dla Teodorczyka.

7
/ 7

Dwa gole, rekord i mistrzostwo - 18 maja

Teodorczyk przełamał się w najlepszym możliwym stylu i w doskonałym dla siebie czasie. W momencie, kiedy jego seria bez gola wynosiła już ponad 800 minut, kiedy gromy spadały na niego za środkowy palec, Polak zdobył dwie bramki, które raz: były na wagę mistrzostwa Belgii, a dwa pozwoliły zostać mu najlepszym strzelcem w historii Anderlechtu w XXI wieku.

30 bramek - żaden gracz Fiołków nie osiągnął takiego wyniku. Polak jest pierwszym, który przekroczył 30 trafień w jednym sezonie w XXI wieku.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)