Liga Mistrzów: "Zabójca, tchórzliwy atak". Europa wrze po zachowaniu Glika

do czegoś dojść wcześniej albo z Glikiem albo z kimś z jego drużyny. Zresztą bądźmy szczerzy, patrząc na nagranie i to jak Higuain zaczął się zwijać niczym porażony piorunem widać też sporo aktorstwa z jego strony i próbę gry na czerwoną kartkę. Sam jego upadek też dość teatralny. Dobrze, że sędzia nie dał się nabrać. O stuprocentowej intencji w nadepnięciu na kolano też można by dyskutować. Media chciały narobić szumu, to narobiły. W momencie kiedy Gonzalo w Hollywoodzki sposób zaczynał upadać, Glik już wybijał się do przeskoczenia nad nim. To rzeczywiście mógł być nieszczęśliwy wypadek a winne byłoby wtedy tylko aktorstwo Argentyńczyka.