Na straganie w dzień targowy...: kluby Lotto Ekstraklasy kupują do samego końca

Śląsk Wrocław 

Wydarzeniem minionego tygodnia było przejście Łukasz Zwoliński z Pogoni Szczecin do Śląska Wrocław. 24-letni napastnik został wypożyczony z Portowców do końca sezonu. Zwoliński w dwóch poprzednich sezonach był najlepszym strzelcem Pogoni, ale w bieżącej kampanii przegrał rywalizację z Adamem Frączczakiem.

Bramki zdobywać potrafi, co udowodnił w poprzednich sezonach i ma być lekiem na nieskuteczność wrocławian, którzy w 22 spotkaniach strzelili tylko 22 gole - mniej bramek zdobył jedynie Górnik Łęczna.

Zwoliński jest trzecim zimowym nabytkiem Śląska. Wcześniej zespół Jana Urbana zasilili Aleksandar Kovacević i Robert Pich.

Lech Poznań 

Trzeci zimowy transfer sfinalizował w kończącym się tygodniu także Lech. Nowym zawodnikiem Kolejorza został rodak trenera Nenada Bjelicy, Elvis Kokalović. Chorwacki obrońca w przeszłości grał w Slavenie Belupo, NK Koprivnica i Konyasporze, a do Lecha trafił z Karabuksporu, z którym był związany od 2015 roku. Dla tego ostatniego klubu rozegrał łącznie czterdzieści sześć spotkań, w których zdobył dwie bramki.

- Jestem szczęśliwy z podpisania kontraktu. Wiem, że trafiłem do dużego klubu z dużymi oczekiwaniami. Mam nadzieję, że z Lechem będę walczył o trofea. Zespół walczy o mistrzostwo, poza tym gra w półfinale Pucharu Polski. Wierzę, że uda się te trofea zdobyć już w tym sezonie - powiedział Kokalović.

Chorwat jest trzecim piłkarzem, który zimą wzmocnił Lecha. Wcześniej umowy z poznańskim klubem podpisali Mihai Radut i Wołodymyr Kostewycz. Kokalović ma zastąpić Paulusa Arajuuriego, który odszedł do Broendby IF.

- To bardzo doświadczony zawodnik, który nadal ma w sobie wiele głodu wygrywania i walki o ambitne cele. Ma za sobą mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej w Chorwacji i Turcji. Jego atutem jest to, że może występować na różnych pozycjach. Nominalnie jest środkowym obrońcą, choć można wystawić go również na "szóstce" i prawej obronie. Charakteryzuje się dużym spokojem w grze, jest silny i nieźle prezentuje się w pojedynkach główkowych - komentuje trener Bjelica.

Górnik Łęczna 

Kontraktuje też Górnik. W sobotę nowym podopiecznym Franciszka Smudy został Stefan Askovski. To 25-letni obrońca, którego klub z Lubelszczyzny wypożyczył z holenderskiej Fortuny Sittard.

Macedończyk jest związany z holenderskim II-ligowcem od sierpnia. W bieżącym sezonie rozegrał w jego barwach 16 spotkań. W przeszłości występował m.in. w Partizanie Belgrad, Skendiji Tetowo czy Kayseri Erciyessporze. 25-latek jest trzykrotnym reprezentantem Macedonii, ale wszystkie mecze w drużynie narodowej rozegrał w 2015 roku i ostatnio nie był do niej powoływany.

Askovski jest trzecim zimowym nabytkiem Górnika. Wcześniej zespół trenera Smudy wzmocnili Peruwiańczyk Josimar Atoche i Rumun Gabriel Matei.

Wisła Kraków 

Z Reymonta 22 pożegnał się Denis Popović. Słoweniec przeniósł się do FC Orenburg, a Wisła zarobi na nim ponad 100 tys. euro. Nowy klub Popovicia to 14. ekipa rosyjskiej ekstraklasy. Jego zawodnikiem jest m.im. były piłkarz Białej Gwiazdy, Michaił Siwakow. Zainteresowany Słoweńcem był też Toboł Kostanaj, który również doszedł z Wisłą do porozumienia w sprawie warunków transferu, ale Popović nie chciał wyjeżdżać do Kazachstanu.

28-letni pomocnik był jesienią podstawowym zawodnikiem Wisły, ale po przyjściu Pola Lloncha i Semira Stilicia nie był już niezbędny ekipie z Reymonta 22. Był graczem Białej Gwiazdy od lipca 2015 roku. Rozegrał dla 13-krotnych mistrzów Polski łącznie 50 spotkań, w których strzelił pięć goli i zaliczył dwie asysty. Do Krakowa trafił z Olimpii Grudziądz, a wcześniej występował też w GKS-ie Tychy.

Wisła Płock 

Ivica Vrdoljak nie tylko rozwiązał kontrakt z Nafciarzami, ale też podjął trudną decyzję o zakończeniu kariery. Chorwat był zawodnikiem Wisły od września minionego roku, ale z powodu problemów z kolanem nie wystąpił w ani jednym spotkaniu płocczan. Warto jednak poświęcić mu miejsce.

34-latek to w końcu były kapitan Legii Warszawa i najdroższy zawodnik w historii stołecznego klubu. Chorwat był związany ze stołecznym klubem w latach 2010-2016, a na Łazienkowską 3 trafił z Dinama Zagrzeb za ok. milion euro. Sięgnął z Legią po dwa mistrzostwa i cztery Puchary Polski. Był kapitanem zespołu w sezonie 2010/2011 i ponownie od sezonu 2013/2014. Rozegrał dla stołecznego klubu łącznie 191 spotkań, w których zdobył 26 bramek, ale ostatni występ zaliczył w maju 2015 roku.

Od tego czasu zmagał się z urazem kolana. Na początku sierpnia poddał się kolejnej operacji chorego stawu, a półtora miesiąca później związał się z Wisłą, ale do gry już nie wrócił.

"Nie planowałem tego, to po prostu się stało. Oficjalnie kończę swoją piłkarską karierę. Trzeba nastawić się pozytywnie i dalej patrzeć do przodu, bo życie istnieje i po zakończeniu kariery. Byłem walczakiem na boisku, będę poza nim" - napisał Chorwat na Instagramie, za pośrednictwem którego poinformował o swojej decyzji.

Ruchy kadrowe w klubach Lotto Ekstraklasy - zima 2017:

* - powrót z wypożyczenia