Oni mogli grać dla innych reprezentacji. Polska straciła wielkie gwiazdy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przez lata wielu zawodników "uciekło" reprezentacji Polski. Niektórzy przez opieszałość PZPN-u, inni nie czuli się Polakami. Chociaż ten sam problem miała nie tylko nasza kadra, ale także inne kraje na świecie.

1
/ 10

Piłkarz Atletico Madryt mógłby grać dla reprezentacji Polski. Jego dziadkowie wyemigrowali z naszego kraju podczas I wojny światowej i trafili do Brazylii. Kolonia w mieście jest tak liczna, że nawet msze są odprawiane w języku polskim, a także są polskie ulice. Felipe Luis Kasmirski - tak dokładnie nazywa się zawodnik. Nigdy jednak PZPN nie zainteresował się tym piłkarzem, który gra dla reprezentacji Brazylii.

Zupełnie inaczej było z Laurentem Koscielnym. W 2010 roku po meczu Legii Warszawa z Arsenalem miał się spotkać z ówczesnym selekcjonerem reprezentacji Polski Franciszkiem Smudą. Jednak w ostatniej chwili zdecydował się odwołać rozmowę ze Smudą i podjął decyzję, że jednak nie zagra dla Polski. - Czuję się bardziej Francuzem niż Polakiem - tłumaczył. Kilka miesięcy później zadebiutował w kadrze Francji. Dzisiaj jest czołową postacią Trójkolorowych.

2
/ 10

Chyba najgłośniejsza sprawa braku gry dla reprezentacji Polski. Obaj urodzili się w Polsce i mówią w naszym języku. Podolski na świat przyszedł w Gliwicach, ale już w wieku dwóch lat przeniósł się do Niemiec. W 2003 roku zadeklarował swoje chęci grania w polskiej reprezentacji. Trener Edward Klejndinst kilkakrotnie rozmawiał z nim telefonicznie, ale ostatecznie PZPN nie zaproponował mu oficjalnie gry dla Biało-Czerwonych. Podolski w czerwcu 2004 roku wystąpił już w pierwszej reprezentacji Niemiec. Strzelał gole Polsce, ale nigdy nie cieszył się z tych trafień.

Zupełnie inaczej było z Klose, który także grał przeciwko nam i zdobywał bramki. On jednak celebrował pokonanie polskiego golkipera, chociaż urodził się w Opolu. Nigdy jednak nie deklarował chęci gry dla Polski, ale Jerzy Engel starał się namówić go do zmiany swojej decyzji. Bezskutecznie, ponieważ Klose chciał występować dla Niemiec.

ZOBACZ WIDEO Adam Frączczak: jak się przełamywać, to z Legią (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 10

Sam Dybala przyznawał, że nie ma polskiego paszportu, ale wiedział o swoich korzeniach, które są w Polsce. Urodził się w Argentynie i nigdy nie rozważał gry dla Biało-Czerwonych. - Czuję się Argentyńczykiem. Odrzuciłem ostatnio propozycję gry w reprezentacji Włoch. Antonio Conte przekonywał mnie, ale w tym temacie jestem stanowczy. Moim marzeniem jest występ w argentyńskiej kadrze u boku Leo Messiego. To mój idol. Poza tym ja nie znam słów polskiego i włoskiego hymnu. Kiedy słyszę melodię argentyńskiego, to chwyta mnie za serce. Nie będę oszukiwał. Urodziłem się w tym kraju, wychowałem, tam stawiałem pierwsze kroki jako piłkarz. Sprawa jest przesądzona - mówił w 2015 roku w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.

Inaczej sytuacja ma się z Wondolowskim. Jego dziadek mieszkał pod Warszawą zanim wyemigrował do USA. W listopadzie 2010 roku ówczesny gwiazdor MLS zadeklarował chęć gry dla reprezentacji Polski. Jednak Franciszek Smuda zupełnie zbagatelizował Wondolowskiego, który później otrzymał powołanie do kadry USA.

4
/ 10

Sprawa z Andym Johnsonem ujrzała światło dzienne w 2004 roku. Piłkarz miał polskich przodków i zadeklarował chęć gry dla naszej kadry. Jednak później się okazało, że wcale nie zamierzał przymierzać polskich barw, a chciał tym samym zwrócić uwagę ówczesnego selekcjonera Anglików. Udało się, ponieważ ten wysłał mu powołanie pod presją mediów. Dla Synów Albionu zagrał jedynie osiem razy. Nigdy nie strzelił gola.

Piotr Trochowski urodził się w Tczewie, ale grał w reprezentacji Niemiec, chociaż jego matka w wieku 15 lat napisała list do PZPN-u. Jednak nikt w związku nie zainteresował się wówczas Trochowskim, który otrzymał niemiecki paszport i zaczął grać dla tej reprezentacji.

Jednak nie tylko Polska straciła bardzo dobrych zawodników.

5
/ 10

Diego Costa tak naprawdę jest Brazylijczykiem i nawet zagrał dwa mecze w dorosłej reprezentacji tego kraju. W 2013 roku otrzymał hiszpański paszport i postanowił zmienić swoją decyzję. Zdecydował się na Hiszpanów, ale dopiero teraz jest ważnym ogniwem tej reprezentacji.

Z kolei Januzaj mógł wybrać aż sześć reprezentacji: Belgii, Kosowa, Anglii, Albanii, Turcji i Serbii. Zdecydował się na tych pierwszych, ponieważ urodził się w Brukseli, ale sporo mówiło się o Kosowie. Jednak kiedy decydował się dla kogo chce występować Kosowo jeszcze nie było członkiem FIFA i UEFA.

6
/ 10

Thiago to syn byłego reprezentanta Brazylii, ale sam urodził się we Włoszech, gdzie wówczas grał jego ojciec. Matka Valeria Alcantara występowała w reprezentacji Hiszpanii kobiet w piłce ręcznej i to właśnie ten kraj wybrał pomocnik Bayernu Monachium.

Z kolei Alaba urodził się w Austrii, ale ze względu na swoje korzenie mógł grać dla Nigerii czy Filipin skąd pochodzą jego rodzice. Występy dla Nigerii były bardzo możliwe, ale tamtejsza reprezentacja nie była zainteresowana Alabą.

7
/ 10

Deco urodził się w Sao Paulo w Brazylii, ale jako dziecko wyjechał do Portugalii, gdzie rozpoczął swoją karierę. Mógł zatem decydować się na dwie reprezentacje i wybrał Portugalię, chociaż Brazylia i tak nie wyrażała zainteresowania jego osobą.

- Kocham Portugalię oraz Hiszpanię, ale urodziłem się we Francji - tłumaczył swój wybór Robert Pires. Były gwiazdor Arsenalu ma korzenie sięgające Portugalii oraz Portugalii, jednak nie brał pod uwagę występów dla tych reprezentacji. Z Francją sięgnął po mistrzostwo świata w 1998 roku.

8
/ 10

Nani zamiast sięgać po mistrzostwo Europy w tym roku mógł grać dla Republiki Zielonego Przylądka. To właśnie w tym kraju przyszedł na świat, ale już jako dziecko wyemigrował do Portugalii i nigdy na poważnie nie brał możliwości występów w innej reprezentacji, chociaż ze względu na miejsce urodzenia mógł wybrać Republikę Zielonego Przylądka.

Z kolei Rossi, dzisiaj wymieniany w gronie zawodników mogących zastąpić kontuzjowanego Arkadiusza Milika w Napoli, urodził się w USA i jako 12-latek wyjechał do Włoch. I to właśnie na tę kadrę zdecydował się, chociaż nigdy nie był czołową postacią w tym zespole.

9
/ 10

W 2010 roku Chadli zadebiutował w reprezentacji Maroka i został nawet wybrany najlepszym piłkarzem w meczu z Irlandią Północną. Jednak kilka miesięcy później zmienił zdanie i zdecydował się na Belgię. Pojechał na Euro 2016, ale był głównie rezerwowym.

Natomiast Motta urodził się w Brazylii i zagrał nawet dwa mecze dla tej reprezentacji, ale dzięki nowym przepisom FIFA mógł dokonać ponownego wyboru kraju, dla którego chce występować i ostatecznie zdecydował się na Włochy. Jego dziadkowie pochodzili z Półwyspu Apenińskiego.

10
/ 10

Carl Jenkison nie jest wybitną postacią na arenie międzynarodowej, ale zawodnik Arsenalu ma jednak ciekawą przeszłość, ponieważ zaliczył jeden mecz dla Anglii U-17 po czym grywał w kadrze... Finlandii U-19 i U-21, by znów zmienić zdanie i wrócić do angielskich barw.

Z kolei Montolivo posiada niemiecki paszport, ponieważ jego matka jest Niemką. Mówi nawet płynnie w tym języku, ale wybrał Włochy i jak sam twierdzi: nigdy na poważnie nie brał pod uwagę występów dla Niemiec.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (3)
avatar
Niezgoda
16.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Robert Pires  Były gwiazdor Arsenalu ma korzenie sięgające Portugalii oraz Portugalii  to są dwie Portugalie?? ;p  
avatar
majkelo25
16.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
yyy kiedy to klose strzelił bramke polskiej reprezentacji??  
avatar
EneMene
16.10.2016
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ile razy ten sam tekst będziecie jeszcze wrzucać? W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy to już chyba trzeci raz.