Wtorek w LM: Liga Mistrzów i Liga Misiów. Cocu przerażony
W Manchesterze nie było Ligi Mistrzów, tylko Liga Misiów. Takich, co to jeszcze mają zimową drzemkę. W Madrycie mieliśmy za to istny horror. Wtorek z rewanżami 1/8 finału za nami. Oto ten dzień na ciekawych zdjęciach.
Jacek Stańczyk
Tak, zdecydowanie we wtorek można było przyjąć taką minę, jaką zaprezentował trener PSV Eindhoven Phillip Cocu. Tak wygląda człowiek, który ogląda horror, który nie wierzy w to, co widzi. Naprawdę, trudno było uwierzyć, że w Manchesterze grano mecz Ligi Mistrzów. Trudno też przejść do porządku dziennego nad tym, w jaki jego zespół odpadł w Madrycie z dalszej rywalizacji.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
GallAntonin Zgłoś komentarzkibiców i... remis 0:, czyli każda z drużyn zabiera za nic nie zrobienie swój punkt. Nic dziwnego, że "coś się dzieje" na trybunach i po meczu. Tego w siatkówce, koszykówce, piłce ręcznej nie doświadczysz. Tam trzeba dać maksimum siebie i walczyć o wynik zdobywając bramki, kosze, czy punkty.