W tym artykule dowiesz się o:
Polscy szczypiorniści lubią brąz
Na przełomie stycznia i lutego kibice w Polsce żyli przede wszystkim piłką ręczna. W Katarze o medale bili się bowiem Biało-Czerwoni. Podopieczni trenera Michaela Bieglera nie zawiedli. Wręcz przeciwnie, dołożyli do swojej kolekcji sukcesów kolejny medal na wielkiej imprezie, tym razem brązowy, pokonując w meczu o trzecie miejsce Hiszpanów.
Na najwyższym stopniu podium stanęli murowani faworyci do złota - Francuzi, którzy w finale pokonali... "rewelację" turnieju, Katarczyków, czyli drużynę, którą określić można mianem "legii cudzoziemskiej". Reprezentacja ta opierała się bowiem w głównej mierze na zawodnikach urodzonych w innych krajach, głównie bałkańskich.
{"id":"","title":"","signature":""}
Biegali i skakali aż miło
Bagaż sukcesów w tym roku powiększyła też Justyna Kowalczyk, choć tym razem nie sama. Wspólnie z Sylwią Jaśkowiec zdobyły w styczniu brązowy medal w sprincie drużynowym (6 x 1,2km) w mistrzostwach świata w Falun. To był pierwszy, drużynowy medal dla Polski w historii biegów narciarskich.
W Szwecji świetnie spisali się też polscy skoczkowie. Nasza drużyna w składzie: Piotr Żyła, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Kamil Stoch stoczyła pasjonujący bój z Austriakami o srebrny medal, ale ostatecznie musiała zadowolić się brązem, co i tak było jej wielkim sukcesem.
Zima jest piękna
W tym roku uśmiech na twarzy zagościł też u Weroniki Nowakowskiej-Ziemniak. Polska biathlonistka pokazała pazur zwłaszcza podczas mistrzostw świata w Kontiolahti. Najpierw zdobyła srebrny medal w sprincie, a później dołożyła jeszcze do swojego dorobku brąz w biegu pościgowym. To zdecydowanie największy sukces zawodniczki w dotychczasowej karierze.
Największy, ale nie jedyny w tym roku. Wcześniej bowiem Nowakowska-Ziemniak w estońskim Etepaa wybiegała sobie brąz w sprincie w mistrzostwach Europy. To był dla niej piękny rok.
Trzy medale w wodzie
Z pływackich mistrzostwa świata w Kazaniu Polacy przywieźli trzy medale - jeden srebrny i dwa brązowe. Na dystansie 200m stylem grzbietowym na drugim stopniu podium stanął Radosław Kawęcki. Z kolei brąz wywalczyli na 200m stylem motylkowym Jan Świtkowski i na 50m stylem stylem motylkowym Konrad Czerniak.
W klasyfikacji generalnej Biało-Czerwoni uplasowali się na 22. pozycji. Z 35 medalami na koncie wyścig o fotel pływackiego lidera na świecie wygrali Chińczycy, którzy wyprzedzili Amerykanów (33) i Rosjan (17).
Zachwycił cały pięściarski świat
Po tym, gdy pas mistrza świata stracił Krzysztof Włodarczyk, polscy fani pięściarstwa jedenaście miesięcy musieli czekać na to, by kolejny Polak sięgnął po prestiżowy tytuł. Udało się i to zupełnie niespodziewanie! Krzysztof Głowacki zachwycił wszystkich. W jedenastej rundzie pokonał przez nokaut Marco Hucka, który po raz czternasty bronił mistrzowskiego pasa.
W przyszłym roku, najprawdopodobniej w lutym, "Główka" stanie po raz pierwszy do obrony tytułu. Wiele wskazuje na to, że skrzyżuje rękawice z Amerykaninem Stevem Cunninghamem.
Dobry nurt w Mediolanie
Zadowolona ze swoich występów do Polski wróciła też spora grupa naszych kajakarzy, którzy w Mediolanie rywalizowali w mistrzostwach świata. Marta Walczykiewicz zdobyła srebrny medal na dystansie 200 m, kanadyjkarze Piotr Kuleta i Marcin Grzybowski brąz na 1000 m, a Mateusz Kamiński na 5000 m również stanął na najniższym stopniu podium.
Dodajmy, że polscy kajakarze wywalczyli w sumie siedem kwalifikacji do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Polscy lekkoatleci podbili Pekin
To był też wyjątkowy rok dla naszych lekkoatletów, którzy z mistrzostw świata w Pekinie przywieźli osiem medali, w tym trzy złote i uplasowali się na bardzo wysokim, szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej.
Najwięcej radości sprawili oni fanom królowej sportu w naszym kraju w konkurencjach rzutowych. Złote medale zawisły na szyjach Anity Włodarczyk, Pawła Fajdka (rzut młotem) i Piotra Małachowskiego (rzut dyskiem). Srebro w biegu na 800 zdobył Adam Kszczot, a brązowe medale przypadły w udziale Wojciechowi Nowickiemu (rzut młotem), Robertowi Urbankowi (rzut dyskiem), Pawłowi Wojciechowskiemu i Piotrowi Liskowi (skok o tyczce).
Nie można też pominąć faktu, że Anita Włodarczyk poprawiła w tym roku rekord świata. W Cetniewie, podczas Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej, posłała młot na odległość 81,08m.
Sukcesy na szosie
Na nudę nie narzekali też sympatycy kolarstwa, a zadbał o to nie kto inny jak Rafał Majka. Polak osiągnął największy sukces w swojej karierze - był trzeci w klasyfikacji generalnej prestiżowego wyścigu Vuelta a Espana.
Ale to nie był jedyny sukces Majki w tym roku. Do takich zaliczyć można też zwycięstwo na 11. etapie Tour de France. Polski kolarz na pewno jeszcze ostatniego słowa nie powiedział, więc kolejne zwycięstwa powinny być tylko kwestią czasu.
Lewy strzelał jak natchniony
Choć Roberta Lewandowskiego chwali się już od wielu lat, to jednak w tym roku było o nim naprawdę głośno. Polski snajper gdzie się pojawiał, tam strzelał - w Bundeslidze, Lidze Mistrzów i w trakcie eliminacji Euro 2016. Kibice w pamięci mają zwłaszcza jego znakomity występ przeciwko ekipie VfL Wolfsburg, której strzelił pięć bramek w dziewięć minut. "Lewy" został też najlepszym strzelcem eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy - 13 goli.
Mówiło się również o tym, że Polak ma szanse znaleźć się w wielkiej trójce wyścigu o Złotą Piłkę FIFA. Ostatecznie fani futbolu w naszym kraju musieli obejść się smakiem. Nie milkną natomiast spekulacje na temat jego ewentualnego odejścia z Bayernu Monachium - Real Madryt, Manchester United, Paris Saint-Germain - to tylko niektóre kierunki, które pojawiały się w tegorocznych doniesieniach.
Uśmiech przez łzy
W Pucharze Świata wygrali 10 z 11 meczów. Ograli m.in. Stany Zjednoczone, Rosję, Iran czy Argentynę. Na ich szyjach nawisły brązowe medale, a mimo to w oczach pojawiły się też łzy i to niestety nie ze szczęścia. Trzecie miejsce nie dało nam bowiem przepustki do Rio de Janeiro. Takie zasady kwalifikacji...
Tegoroczną Ligę Światową z kolei Polacy zakończyli na czwartym miejscu, a rozczarowali właściwie tylko podczas mistrzostw Europy, gdzie odpadli w ćwierćfinale. Ale to nie był rok, za który należy zganić naszą drużynę. Każdy zawodnik zostawił bowiem na boisku serce.
Piękny ten sport narodowy
Wreszcie dumni mogliśmy być w tym roku też z naszych piłkarzy. Biało-Czerwoni wywalczyli awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy we Francji. W tabeli grupy D podopieczni trenera Adama Nawałki ustąpili tylko Niemcom, a i tak raz w tych eliminacjach udało się pokonać naszych zachodnich sąsiadów.
Na francuskich boiskach o wyjście z grupy nasza drużyna powalczy w czerwcu przyszłego roku z Irlandią Północną, Niemcami i Ukrainą. Polacy ostatnio narobili kibicom dużych apetytów, więc poprzeczka oczekiwań na pewno będzie zawieszona wysoko w tym turnieju.
Radwańska mistrzynią świata
To był wielki sukces Polski na kortach tenisowych! Agnieszka Radwańska wygrała w listopadzie turniej WTA Final w Singapurze, uznawany za nieoficjalne mistrzostwa świata. Krakowianka zachwyciła wszystkich i sama chyba nie spodziewała się, że po zawodach będzie mogła płakać z radości.
Jej droga do finału turnieju nie była jednak łatwa. Radwańska przegrała z Marią Szarapową i Flavią Pennettą, a potem pokonała Simonę Halep i dosyć szczęśliwie awansowała do półfinału. Później nie miała już sobie równych. Najpierw z kwitkiem odprawiła Garbinę Muguruzę, a potem w finale Petrę Kvitovą.
Znowu otarły się o medal
Tak blisko, a jednak tak daleko. W fazie grupowej grudniowych mistrzostw świata w Danii polskie szczypiornistki grały bez polotu. Kiedy jednak przyszło walczyć już o wyższą stawkę, złapały wiatr w żagle. Biły się do upadłego, pokazały charyzmę i to, że serca do walki im nie brakuje. Ale znowu musiały obejść się smakiem. Tylko i aż czwarte miejsce, podobnie jak dwa lata temu...
Szkoda, ale nie zmienia to faktu, że mamy czwartą drużynę na świecie w kobiecym handballu. Kim Rasmussen zbudował dobry zespół, z którym panuje chemia i na pewno jeszcze niejeden raz Polki sprawią wiele radości swoim fanom.
Prawdziwa mistrzyni
Polki podbijają najbardziej prestiżową federację MMA na świecie - UFC. Joanna Jędrzejczyk została w tym roku mistrzynią UFC w wadze słomkowej i już dwa razy skutecznie broniła tytułu. Z kolei Karolina Kowalkiewicz w swoim debiucie w UFC pokonała Randę Markos.
Obie panie jak na razie są niepokonane w oktagonie MMA. Kto wie, może już wkrótce dojdzie do bezpośredniej konfrontacji pomiędzy nimi? Fani mieszanych sztuk walki w Polsce już teraz zacierają ręce na myśl o takim pojedynku.