Z tą drużyną zawsze grało nam się ciężko. Zobacz historię meczów Polska - Islandia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Choć na pięć meczów z reprezentacją Islandii, wygraliśmy cztery - akurat ten zespół sprawiał naszym piłkarzom sporo problemów. Często jednak chodziło także o podejście do rywala.

1
/ 6

Rozmaite okoliczności decydowały o tym, że Polacy w tych meczach często wypadali po prostu blado, ale mimo to potrafili poradzić sobie z Islandczykami. Zresztą, do niedawna uważano ich jeszcze za rywala mało poważnego. - Nie można się oszukiwać, tak było. Ale czasy się zmieniły. W piłce nie ma już frajerów - powiedział nam Grzegorz Lato, który Islandię pokonał dwukrotnie.[b]

2
/ 6

6.09.1978 Islandia - Polska 0:2 (0:1)[/b] 0:1 - Marek Kusto 24' 0:2 - Grzegorz Lato 85'

W 1978 roku Islandczycy nie byli jeszcze zespołem piłkarsko zaawansowanym. Reprezentacja Polski udała się tam w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 1980. - Polecieliśmy trochę bardziej jako turyści. Pierwszy raz mieliśmy okazję być w tym kraju. Gejzery zrobiły ogromne wrażenie, ale grało się dość ciężko. Islandia przywitała nas dokładnie tak, jak to sobie wyobrażaliśmy. Boisko było nieosłonięte, stąd wietrzna pogoda dała nam w kość - wspomina Grzegorz Lato, który grał w tym spotkaniu i zdołał nawet trafić do siatki. - To było z bliska. Po klepce. Ze świetnej strony pokazał się Marek Kusto - dodaje.

3
/ 6

10.10.1979 Polska – Islandia 2:0 (0:0) 1:0 – Roman Ogaza 55' 2:0 – Roman Ogaza (k.) 74'

W rewanżu odbywającym się na stadionie Wisły Kraków Polacy ponownie pokonali Islandczyków 2:0. Obie bramki zdobył nieżyjący już Roman Ogaza. Jak twierdzili dziennikarze "Piłki Nożnej", Stefan Grzegorczyk oraz Jerzy Lechowski - egzotyczny rywal wcale nie zaprezentował się źle. "[Islandia] Niewiele nam ustępowała. W porównaniu z rokiem ubiegłym poczyniła spore postępy. Natomiast nasz zespół jakby obniżył klasę. Grał jeszcze gorzej niż z NRD w Chorzowie" - napisano w relacji zatytułowanej "Bez radości".

4
/ 6

15.11.2000 Polska - Islandia 1:0 (0:0) 1:0 - Tomasz Frankowski (k.) 62'

Niewielkie zwycięstwo - i to po golu z rzutu karnego - zawdzięczaliśmy dość ekonomicznej postawie polskich piłkarzy. Jerzy Engel jeszcze przed spotkaniem dawał odczuć, że do Islandii nie podchodzimy do końca poważnie. - Takie mecze odbywają się po to, by piłkarze mogli popełnić w nich te wszystkie błędy, których chcielibyśmy uniknąć później - powiedział selekcjoner.

Gola na wagę wygranej zdobył Tomasz Frankowski. Dla napastnika "Białej Gwiazdy" było to debiutanckie trafienie w narodowych barwach. - Nie denerwowałem się podczas wykonywania rzutu karnego. Gdybym był rozemocjonowany, oddałbym komuś innemu piłkę. Postanowiłem strzelać, choć obok znajdowało się wielu zawodników ze znacznie dłuższym stażem reprezentacyjnym niż ja - podsumowywał w rozmowie z dziennikarzem "Piłki Nożnej" Frankowski.

5
/ 6

15.08.2001 Islandia - Polska 1:1 (0:1) 0:1 Hermann Hreidarsson (s.) 18' 1:1 - Andri Sigthorsson 87'

Jedyny remis, który udało się Islandczykom wywalczyć, okraszony był heroiczną walką. Polacy natomiast mieli przed sobą dwa znacznie ważniejsze spotkania - z Norwegią i Białorusią. Pierwsze spotkanie Polacy wygrali 3:0, dzięki czemu pierwszy raz po 16 latach awansowali na mistrzostwa świata.

- Z Islandią zagraliśmy bardzo dziwny mecz. Straszny chaos na boisku, mnóstwo długich podań i fizycznej gry - wspomina stoper reprezentacji Jerzego Engela, Jacek Bąk. - Byliśmy też trochę zmęczeni. Nie "porządziliśmy", ale mimo to zasnąć było naprawdę ciężko. Spałem wtedy w pokoju z Tomkiem Kłosem i kombinowaliśmy na wszystkie sposoby, ale i tak całą noc było jasno. Nie mogliśmy się zaaklimatyzować - dodaje Bąk.

Co ciekawe - remis oznaczał rekord 12 gier z rzędu bez porażki wyśrubowany wówczas do 13. Seria została przerwana porażką w Białorusi 1:4. Do wschodniego sąsiada kadra Jerzego Engela udała się jednak bardziej celem przedłużenia imprezy niż uprawiania futbolu. Powód do świętowania był.

6
/ 6

7.10.2015 Polska - Islandia 3:2 (1:2) 0:1 - Kristjan Sigurdsson 15' 1:1 - Jacek Krzynówek 25' 1:2 - Hannes Sigurðsson 39' 2:2 - Marcin Baszczyński 56' 3:2 - Euzebiusz Smolarek 63'

Ostatnie spotkanie z Islandią poprzedzało mecz w Manchesterze w eliminacjach do MŚ. Wprawdzie awans na mundial do Niemiec mieliśmy już zapewniony, jednak ze względu na perspektywę grania przeciwko Anglikom, Paweł Janas postanowił zastosować rotację. Dlatego też przebieg gry nie był dla selekcjonera satysfakcjonujący.

- To był świetny rywal na przetarcie. Wielu ich graczy występuje na Wyspach Brytyjskich i prezentuje niebywale fizyczny futbol. Postawili nam naprawdę ciężkie warunki. Przegrywaliśmy nawet, ale stworzyliśmy sobie dużo okazji podbramkowych. Dzięki temu udało się wygrać - mówi Jacek Krzynówek, który w tym spotkaniu trafił do siatki po raz dziewiąty w narodowych barwach.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
Przypał
13.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Poprawcie datę ostatniego meczu.