Selekcjonerze, mamy problem!

Wysyłając powołania na listopadowe mecze towarzyskie z Islandią i Czechami, Adam Nawałka mógł skorzystać ze wszystkich swoich najważniejszych podopiecznych. Z grona zawodników powoływanych na poprzednie zgrupowania zabrakło jedynie Marcina Komorowskiego, Łukasza Teodorczyka, Kamila Wilczka i Pawła Olkowskiego, którzy leczą urazy lub wracają dopiero do pełni formy po kontuzjach.

Selekcjoner nie jest jednak wolny od zmartwień, ponieważ o ile zawodnicy stanowiący trzon reprezentacji Polski mają mocne pozycje w swoich drużynach klubowych, to duża część jego wybrańców ma problem z regularną grą.

Co działo się z kadrowiczami od ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski?

Przegląd dokonań reprezentantów zaczynamy od golkiperów. Trzej z nich mają pewne miejsce w swoich drużynach klubowych, ale miejsce między słupkami bramki Bournemouth stracił Artur Boruc. Od ostatniego zgrupowania 35-latek wystąpił tylko w jednym meczu Wiśni - z Tottenhamem Hotspur (1:5) i był jednym z winnych wysokiej porażki beniaminka z Kogutami.

Z udziału w trzech spotkaniach Boruca wyeliminował uraz uda, którego doznał na rozgrzewce przed pierwszym po reprezentacyjnej przerwie meczu z Manchesterem City, ale w miniony weekend wylądował na ławce Bournemouth, choć był zdrowy.

Regularnie grają za to Łukasz Fabiański, Przemysław Tytoń i Wojciech Szczęsny. Ten drugi nawet po spotkaniu 11. serii Bundesligi z SV Darmstadt 98 trafił do "11" kolejki wg "Kickera".

Co ciekawe, Roma ze Szczęsnym w bramce wygrała pięć z siedmiu spotkań rozegranych od ostatniej przerwy reprezentacyjnej, ale polski bramkarz puścił aż 10 goli. 25-latkowi tylko raz udało się zachować czyste konto - w miniony weekend w derbach Rzymu z Lazio.

Klubowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski od ostatniego zgrupowania kadry:

Gorzej wygląda sytuacja z obrońcami. Co prawda Kamil Glik ma niepodważalną pozycję w Torino i tradycyjnie gra wszystkie mecze od pierwszego do ostatniego gwizdka, a Łukasz Szukała w końcu wywalczył sobie miejsce w składzie Osmanlisporu, to pozostali defensorzy grają rzadko.

W trudnym położeniu jest za to Łukasz Piszczek. Obrońca Borussii Dortmund w branym przez nas pod uwagę okresie rozegrał tylko 24 proc. możliwych do rozegrania minut! Trzy z czterech spotkań Bundesligi obejrzał z ławki rezerwowych, a podczas jednego na boisku spędził raptem 6 minut.

Niewiele lepiej mają się w Rosji Maciej Rybus (53 proc.) i Artur Jędrzejczyk (57 proc.) Ten pierwszy stracił miejsce w wyjściowym składzie Tereka Grozny i w trzech ostatnich meczach ligowych był tylko zmiennikiem.

Pewne miejsca w swoich drużynach klubowych mają za to Thiago Rangel Cionek, Jakub Wawrzyniak, Michał Pazdan i Paweł Dawidowicz. Dwóch ostatnich trener Nawałka widzi w roli obrońców, choć w drużynach klubowych występują głównie jako pomocnicy.

Klubowy bilans obrońców reprezentacji Polski od ostatniego zgrupowania kadry:

Druga linia reprezentacji Polski opiera się na Grzegorzu Krychowiaku, który wyrasta też na czołową postać Sevilli. Od ostatniego zgrupowania reprezentacji Polski 25-latek rozegrał od deski do deski każde z sześciu spotkań Sevilli, a w ostatnim meczu z Realem Madryt (3:2) pełnił rolę kapitana.

Krychowiak przyjechał na zgrupowanie kadry z głową wolną od myśli o negocjacjach w sprawie nowego kontraktu z hiszpańskim klubem. W minionym tygodniu związał się z Sevillą nową, obowiązującą do końca sezonu 2018/2019 umową, dzięki której stał się jednym z najlepiej opłacanych zawodników w drużynie Unaia Emery'ego.

W dobrej formie i jako podstawowi zawodnicy swoich drużyn klubowych na zgrupowaniu zjawili się Krzysztof Mączyński, Tomasz Jodłowiec, Karol Linetty, Piotr Zieliński i Bartosz Kapustka, który w czterech ostatnich kolejkach Ekstraklasy zaliczył aż pięć asyst i jest dziś najlepszym asystentem polskiej ligi. Jeśli któryś z nich pauzował, to tylko z uwagi na kartki lub drobny uraz.

Fatalnie natomiast wygląda sytuacja naszych skrzydłowych. Jakub Błaszczykowski stracił miejsce w "11" Fiorentiny. To efekt nie tylko słabszej formy, ale też urazu i rotacji stosowanej przez Paulo Sousę, ale fakty są takie, że od ostatniego zgrupowania kadry Błaszczykowski rozegrał tylko 273 z 630 możliwych do rozegrania minut.

Kamil Grosicki zagrał we wszystkich pięciu meczach Stade Rennes i zdobył nawet dwie bramki, ale w "11" znalazł się tylko dwa razy. Sławomir Peszko nadal mocno rozczarowuje w Lechii Gdańsk, a trener Thomas von Heesen co tydzień publicznie wytyka mu błędy. Całkowicie przepadł Sebastian Mila, który od ostatniego zgrupowania reprezentacji rozegrał dla Lechii tylko 15 minut.

Choć Adam Nawałka zapowiadał, że nie będzie powoływał rezerwowych, brak mu konsekwencji, czego najlepszym przykładem jest właśnie Mila.

Klubowy bilans pomocników reprezentacji Polski od ostatniego zgrupowania kadry:

Robert Lewandowski nie był w październiku i listopadzie tak skuteczny jak przed miesiącem, ale trzy bramki i dwie asysty to dobry dorobek kapitana reprezentacji Polski.

Niepokoić musi za to sytuacja Arkadiusza Milika. 21-latek z ostatniego zgrupowania reprezentacji wrócił do Ajaksu Amsterdam z urazem mięśni brzucha, przez który stracił trzy mecze, ale już po powrocie do zdrowia nie cieszy się uznaniem w oczach trenera Franka de Boera. Choć w meczu z Rodą JC Kerkrade (6:0) zdobył dwie bramki i zaliczył dwie asysty, to tydzień później znalazł się poza "11" Ajaksu na hit Eredivisie z Feyenoordem Rotterdam (1:1). Wszedł do gry dopiero po przerwie i zaliczył asystę przy trafieniu Davy'ego Klaassena, ale czy to przekona trenera de Boera?

Artur Sobiech utrzymał miejsce w "11" Hannoveru 96, ale na ligową bramkę czeka już od 12 września. Trafił za to w meczu Pucharu Niemiec z SV Darmstadt 98.

Mariusz Stępiński, który jest jedyną nową twarzą w kadrze Adama Nawałki, wywalczył sobie powołanie zdobyciem czterech bramek w ostatnich czterech ligowych kolejkach. 20-letni napastnik Ruchu Chorzów ma łącznie osiem trafień i jest najskuteczniejszym Polakiem w Ekstraklasie.

Klubowy bilans napastników reprezentacji Polski od ostatniego zgrupowania kadry: