W tym artykule dowiesz się o:
Zwyciężając w meczu o Tarczę Wspólnoty Arsenal pokazał, że jest silny, ale z drugiej strony nie można wyciągać daleko idących wniosków. Arsene Wenger przełamał klątwę Jose Mourinho - wystarczy wspomnieć, że dopiero po raz pierwszy ograł Portugalczyka i potrzebował do tego aż czternastu meczów. [ad=rectangle] O co gra Arsenal? Zdecydowanie o mistrzostwo. Niektórzy twierdzą, że przyjście Petra Cecha zapewni Kanonierom w perspektywie całego sezonu kilku punktów. Żaden kluczowy gracz nie opuścił Emirates Stadium, a zgranie i doświadczenie z poprzedniego sezonu powinno zaprocentować. Wystarczy dodać, że od grudnia żaden zespół w Premier League nie zdobył więcej punktów.
Wciąż w wielkiej formie nie jest Mesut Oezil. Dziennikarze na Wyspach Brytyjskich prognozują, że jeśli Niemiec będzie w wybitnej dyspozycji, to Arsenal może być naprawdę drużyną niezwykle silną. Na początku sezonu londyńczycy będą musieli radzić sobie bez Alexisa Sancheza, który odpoczywa po Copa America. Chilijczyk w poprzednim sezonie strzelił we wszystkich rozgrywkach 25 bramek.
Typ SportoweFakty.pl: walka o mistrzostwo. Aston Villa:
Bez Christiana Benteke i Fabiana Delpha przystąpią do rozgrywek piłkarze Aston Villi. Jednak szefowie nie próżnowali na rynku transferowym i postarali się o załatanie dziur w kadrze. Jordan Ayew czy Micah Richards to nie są przypadkowe nazwiska. Poza nimi sprowadzono kilku graczy, którzy zagwarantują przynajmniej solidny poziom.
#dziejesiewsporcie: Koledzy nie lubią Bale'a?
Źródło: sport.wp.pl
W poprzednim sezonie The Villans strzelili zaledwie 31 bramek w Premier League, co jest ich najgorszym wynikiem od momentu powstania PL. Także 17. miejsce jest najniższym AV. Tim Sherwood zna się jednak na fachu i media twierdzą, że wzmocnienia, których dokonał, pozwolą na walkę o coś więcej niż utrzymanie.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Bournemouth strzeliło w poprzednim sezonie najwięcej bramek ze wszystkich drużyn w The Championship (98), jednak standardy gry w Premier League są zdecydowanie wyższe i przed beniaminkiem bardzo trudne rozgrywki. Nie udało się dokonać wielkich wzmocnień. Stałe kontrakty podpisali wypożyczeni dotychczas Artur Boruc oraz Sylvain Distin. Za osiem milionów funtów ściągnięto z Ipswich Town Tyrone'a Mingsa, a z Chelsea wypożyczono skrzydłowego Christiana Atsu.
Spore nadzieję wiąże się z Callumem Wilsonem. 23-latek trafił rok temu do Bournemouth i w swoim pierwszym sezonie zdobył 20 bramek w lidze. Jednak cała siła ofensywna nie opiera się na nim, ponieważ The Cherries licząc wszystkie rozgrywki strzelili aż 115 goli.
Polscy kibice będą się przyglądać Arturowi Borucowi. Doświadczony polski golkiper w znaczący sposób pomógł drużynie awansować i będzie to jego druga przygoda z Premier League.
Typ SportoweFakty.pl: walka o utrzymanie.
Alan Pardew przejął Orły w poprzednim sezonie w trakcie już jego trwania i ma dodatni bilans spotkań. Wygrał 12 meczów z 21 możliwych i tylko jeden zremisował. Zdołał doprowadzić zespół do solidnego dziesiątego miejsca.
To oraz letnia sesja transferowa każą sądzić, że Crystal Palace nie będzie biło się o utrzymanie, ale przynajmniej o powtórzenie wyniku z rozgrywek 2014/2015. Dotychczas na Selhurst Park trafili tacy gracze jak: Yohan Cabaye, Connor Wickham, gwiazda The Championship Bacary Sako czy młody napastnik Chelsea Patrick Bamford. 21-latek w zeszłym sezonie strzelił na zapleczu Premier League 17 bramek.
Ciekawostką jest to, że gdyby Premier League rozpoczęła rozgrywki w momencie objęcia przez Pardewa Crystal Palace, to drużyna ta zajęłaby szóstą lokatę.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Kandydat do mistrzostwa. Jose Mourinho doskonale wie, jak zwyciężyć w lidze, ale pojedynek o Tarczę Wspólnoty nieco ostudził emocje. The Blues stracili latem Petra Cecha, ale akurat czeski bramkarz i tak był rezerwowym. W jego miejsce przyszedł Asmir Begović. Dużą niewiadomą jest dyspozycja Radamela Falcao. Jeśli będzie grał na podobnym poziomie co w Manchesterze United, to Mourinho nie będzie miał z niego wiele pożytku.
W zeszłym sezonie Chelsea była liderem przez 274 dni, co jest nowym rekordem Premier League. Inną ciekawostką jest to, że John Terry to drugi piłkarz w historii, który zagrał we wszystkich ligowych meczach od pierwszej do ostatniej minuty. Pierwszym zawodnikiem był Gary Pallister w sezonie 1992/1993.
Kto jest największym rywalem Chelsea? Wydaje się, że sami The Blues. Nic praktycznie nie zmieniło się od poprzedniego sezonu, lecz z drugiej strony to nie Chelsea, a Arsenal zgromadził przez ostatnie miesiące najwięcej punktów.
Typ SportoweFakty.pl: walka o mistrzostwo.
Niewielkie zmiany na Goodison Park. Ponownie ściągnięto Gerarda Deulofeu, który był wypożyczony do The Blues w sezonie 2013/2014. Hiszpan nie błyszczał w Sevilli, ale mimo to postanowiono zainwestować 4,3 mln funtów w 21-latka. Z kolei za darmo z Manchesteru United pozyskano Toma Cleverley'a.
Kibice wywierają presję na Roberto Martinezie, aby ten poprawił wynik z poprzedniego sezonu. Jedenasta lokata nikogo nie satysfakcjonuje na Goodison Park. Jednak początek nowych rozgrywek to pojedynki z wielkimi rywalami. Wystarczy wspomnieć, że do piątej kolejki The Toffees będą mieli za sobą mecze z Tottenhamem Hotspur, Manchesterem City czy Chelsea.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Bohater Lisów Nigel Pearson utrzymał zespół w Premier League, chociaż przez większość część sezonu ten znajdował się w strefie spadkowej. Mimo to Pearsona nie ma już na KC Stadium. Władze nie potrafiły dogadać się z menedżerem i postanowiły rozstać się z nim. W jego miejsce zatrudniono Claudio Ranieriego.
Włoch ma imponujące CV. Pracował w: Chelsea (2000-2004), Valencii, Juventusie Turyn, AS Romie, Interze Mediolan, AC Monaco i z reprezentacją Grecji. Największą stratą jest odejście Estebana Cambiasso, ale Leicester nie próżnuje na rynku transferowym i usilnie pracuje nad wzmocnieniem tej pozycji. Ciekawym piłkarzem jest Shinji Okazaki. Japończyk w poprzednim sezonie strzelił 12 bramek w Bundeslidze. Czy poradzi sobie w Premier League?
Typ SportoweFakty.pl: walka o utrzymanie.
Duży znak zapytania przy Liverpoolu. Poprzedni sezon nie był udany dla The Reds - szóste miejsce to wielki zawód dla fanów. Mimo to Brendan Rodgers utrzymał pozycję menedżera, chociaż wielokrotnie wypominano mu słabe transfery. Nie popisali się napastnicy - Rickie Lambert oraz Mario Balotelli. Obaj kosztowali 20 milionów - pierwszego na Anfield już nie ma, a drugi jest wystawiony na listę transferową. W ich miejsce sprowadzono innych napastników: Christiana Benteke (kosztował aż 32,5 mln funtów), Danny'ego Ingsa oraz Roberto Firmino. Solidnymi wzmocnieniem będą z pewnością Nathaniel Clyne oraz James Milner.
W Liverpoolu nie ma już Stevena Gerrarda, który po wielu latach gry odszedł do MLS. Drugim poważnym osłabieniem jest transfer Raheema Sterlinga do Manchesteru City. Inni uważają jednak, że odejście Sterlinga i uzyskanie fundusze (49 mln funtów) wyjdą Liverpoolowi na dobre.
Warto dodać, że Liverpool poprzedni sezon zakończył porażką 1:6 ze Stoke City i była to najwyższa przegrana The Reds w lidze od 1963 roku.
Typ SportoweFakty.pl: walka o mistrzostwo.
Manuel Pellegrini był typowany do odejścia z Etihad Stadium, ale szefowie klubu nie zdecydowali się na zmianę na stanowisku menedżera. Mimo to Pellegrini pracuje pod presją, ponieważ media donoszą, że po sezonie zastąpi go Josep Guardiola.
Osiem punktów stracili The Citizens do Chelsea. Raheem Sterling i Fabian Delph wzmocnili wicemistrza Anglii i o ile pierwszy będzie miał pewne miejsce w składzie, to były pomocnik Aston Villi będzie musiał zaciekle walczyć o swoją pozycję w klubie. Pellegrini pozbył się dwóch napastników - Edin Dzeko i Stevan Jovetić zostali wytransferowani do Włoch. Możliwe, że w ich miejsce Manchester City jeszcze kogoś ściągnie.
Sporo będzie zależało od Sergio Aguero, który w poprzednim sezonie został królem strzelców. Zdobył 26 bramek w lidze.
Typ SportoweFakty.pl: walka o mistrzostwo
Kilka istotnych zmian zaszło na Old Trafford. Louis van Gaal ściągnął ciekawych graczy. W linii pomocy pojawili się Bastian Schweinsteiger oraz Morgan Schneiderlin. Opcje ofensywne rozszerzył Memphis Depay, na prawą obronę zawędrował Matteo Darmian, a rywalizację między słupkami powiększył Sergio Romero. Odeszli natomiast przede wszystkim Robin van Persie i Angel di Maria.
Czwarte miejsce w poprzednim sezonie nie było szczytem marzeń van Gaala, który obiecał mistrzostwo Anglii w ciągu trzech lat od momentu objęcia funkcji menedżera. Zostało mu jeszcze dwa lata. Trener zapowiada, że dłużej w klubie nie pozostanie - ze względu na swoją żonę, której obiecał z kolei rozbrat z futbolem.
Pod sporym znakiem zapytania stoi przyszłość Davida de Gei uważanego za najlepszego bramkarza w Premier League. Hiszpan ma ważny kontrakt z MU tylko przez rok i jest łączony z Realem Madryt. Jego strata może przeważyć w kontekście walki o mistrzostwo.
Typ SportoweFakty.pl: walka o mistrzostwo
Ledwie piętnasta pozycja Newcastle United była gorzką pigułką dla fanów Srok. Nowy menedżer Steve McClaren ma zmienić oblicze zespołu. Nie było wielkiej rewolucji w składzie, a bardzo dobrze w przedsezonowych spotkaniach radził sobie nowy nabytek Georginio Wijnaldum. Holender kosztował 14,5 miliona funtów, gdy przechodził z PSV Eindhoven. Sporo zapłacono również za napastnika Anderlechtu Bruksela Aleksandara Mitrovica, którego już zaczęto porównywać do klubowej legendy Alana Shearera.
Zdaniem byłego reprezentanta Anglii Stuarta Pearce'a zatrudnienie McClarena na St James Park to strzał w dziesiątkę i Sroki powinny grać dużo lepiej niż w poprzednim sezonie. Warto dodać, że McClaren w przeszłości był opiekunem lokalnego rywala - Middlesbrough.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Beniaminek Premier League wrócił po kilku latach do najwyższej klasy rozgrywkowej. Aby tak się stało, musiał zwyciężyć w barażach. Kanarki będą bazowały na piłkarzach, którzy wywalczyli awans, ponieważ wielkich wzmocnień na Carrow Road nie było.
Ciekawą postacią jest menedżer zespołu - Alex Neil ma zaledwie 34 lata i przejął drużynę w styczniu tego roku. Z 25 meczów 17 wygrał i znaczący sposób pomógł w awansie do Premier League. Jego kariera trenerska jest uboga - wcześniej dwa lata pracował w szkockim zespole Hamilton. Czy poradzi sobie w Premier League?
Typ SportoweFakty.pl: walka o utrzymanie.
Rewelacja ubiegłego sezonu w Premier League. Święci długo utrzymywali się w czubie tabeli i siódma pozycja to z pewnością wynik, który z chęcią powtórzyliby - tym bardziej że przed sezonem typowano Southampton nawet do walki o utrzymanie.
Ronald Koeman w nowych rozgrywkach będzie musiał radzić sobie bez dwóch podstawowych graczy. Nathaniel Clyne odszedł do Liverpoolu, a Morgan Schneiderlin do Manchesteru United. Zwłaszcza strata tego drugiego będzie trudna do załatania. Do wzmocnień natomiast można zaliczyć powrót do zdrowia Jaya Rodrigueza. Reprezentant Anglii ponad rok nie grał w piłkę po kontuzji kolana. Teraz wraca i w przedsezonowych meczach zdobywał gole.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Dziewiąta pozycja uzyskana w poprzednim sezonie ucieszyła fanów na Britanna Stadium. Z pewnością w ciemno wzięliby takie samo miejsce w nadchodzących rozgrywkach, chociaż letnie transfery wyglądają obiecująco. Pozyskano chociażby Ibrahima Afellaya z FC Barcelony, Glena Johnsona z Liverpoolu czy Marco van Ginkela z Chelsea. Odejścia Asmira Begovica i Stevena N'Zonziego równoważą nieco wzmocnienia.
Wydaje się, że Stoke City czeka solidny sezon i raczej spadek nie będzie zaglądał w oczy The Potters. Pod znakiem zapytania stoi tylko jakość nowych graczy sprowadzonych przez Marka Hughesa.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Czarne Koty do końca walczyły o pozostanie w lidze i udało im się. Dick Advocaat postanowił zostać na Stadium of Light i trudno określić, jak będą radzić sobie gracze Sunderlandu po tym jak przepracowali z Holendrem całe lato.
Pod jednym względem drużyna ta była najlepsza w poprzednim sezonie - 94 żółte kartki to nowy rekord Premier League. Inną ciekawostką jest liczba remisów 0:0 - aż dziewięć takich przydarzyło się Sunderlandowi.
Latem pozyskano takich graczy jak: Younes Kaboul, Sebastian Coates czy Jeremain Lens. Czy wpasują się w styl drużyny prowadzonej przez Advocaata?
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Garry Monk zapowiada odważnie - chcemy zagrać jeszcze lepiej niż w poprzednim sezonie. Łabędzie ubiegłe rozgrywki zakończyły na bardzo dobrej ósmej pozycji, co jak na kadrę Swansea uznano za sukces. Brakowało snajpera po odejściu Wilfrieda Bony'ego, ponieważ Bafetimbi Gomis nie był w stanie załatać tej wyrwy.
Monk zadbał oto, żeby przynajmniej jeden snajper trafił na Liberty Stadium. Postawiono na Edera, za którego zapłacono Bradze 5 milionów funtów. Jego liczby z poprzedniego sezonu nie powodują zawrotu głowy - 10 bramek w lidze. Bardzo ciekawym transferem jest za to Andre Ayew, który doskonale wie, jak zdobywać gole.
Z ciekawostek z zeszłego sezonu można wymienić, że Swansea jako trzeci zespół w historii potrafiła w jednych rozgrywkach dwukrotnie pokonać Arsenal oraz Manchester United. Polscy kibice będą przyglądać się Łukaszowi Fabiańskiemu - ten w czwartek podpisał nowy kontrakt.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.
Tradycyjnie Koguty marzą o awansie do Ligi Mistrzów - nie inaczej będzie w nadchodzących rozgrywkach. W poprzednim zabrakło im sześciu punktów do szczęścia. Lato było spokojne na White Hart Lane - zupełnie inaczej niż w minionych okienkach transferowych.
Mauricio Pochettino skupił się raczej na uszczupleniu rozległej kadry i tak w klubie nie ma już m.in. Paulinho (kosztował swego czasu 17 mln funtów), Lewisa Holtby'ego czy Benjamina Stambouliego. Łącznie Koguty zarobiły na transferach 33 miliony funtów, a wydały niecałe 20 milionów.
Harry Kane ma przed sobą trudne zadanie, ponieważ licząc wszystkie rozgrywki strzelił w poprzednim sezonie ponad 30 goli. Ostatnim piłkarzem, któremu udała się ta sztuka w tym klubie był słynny Gary Lineker. Czy jest w stanie powtórzyć ten wyczyn?
Typ SportoweFakty.pl: walka o europejskie puchary.
Wicemistrz The Championship ściągnął latem do drużyny ponad dziesięciu zawodników. Na tej liście są gracze, którzy grali już w Premier League - jak choćby Valon Behrami (trzy lata w West Ham United) czy Etienne Capoue (Tottenham Hotspur). Sześć milionów funtów zapłacono za Jose Jurado . Hiszpan przez dwa ostatnie lata występował w Spartaku Moskwa.
Co dziwne, to Quique Sanchez Flores jest czwartym menedżerem zespołu w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy, a czternastym od 2000 roku. Taka rotacja z pewnością nie pomaga w ustabilizowaniu formy drużyny.
Typ SportoweFakty.pl: walka o utrzymanie.
Trzynastą pozycję zajęli w poprzednim sezonie The Baggies, jednak wydaje się, że będą musieli w nadchodzących rozgrywkach walczyć o utrzymanie. Największym sukcesem klubu jest utrzymanie Saido Berahino w kadrze zespołu. 22-latek uzyskał 14 bramek w poprzednim sezonie, będąc najlepszym strzelcem drużyny.
Swoim doświadczeniem ma wspomagać go Rickie Lambert, któremu nie udała się przygoda z Liverpoolem i po zaledwie roku opuścił Anfield z zaledwie dwoma trafieniami w lidze. Jednak już w pierwszym przedsezonowym spotkaniu strzelił dwie bramki.
Typ SportoweFakty.pl: walka o utrzymanie.
Sama Allardyce'a nie ma już w West Ham United. Zastąpił go Slaven Bilić i ciekawe jest to jak poradzi sobie na Upton Park. Na skrzydło ściągnął Dimitriego Payeta, a do obrony Angelo Ogbonnę z Juventusu Turyn.
Młoty jako jedyne będą miały w swoich nogach oficjalne mecze, ponieważ od początku lipca startowały w Lidze Europy. Jedni uważają, że takie przetarcie dobrze zrobiło WHU, ale są i tacy, którzy sądzą, że przeszkodziło to chorwackiemu menedżerowi w przygotowaniach do nowego sezonu. Tak czy owak Młotów w europejskich pucharach już nie ma, ponieważ lepszym zespołem okazał się Astra Giurgiu.
Na początek londyńczyków czeka pojedynek z Arsenalem na Emirates Stadium i to niecałe 48 godzin po ich czwartkowym spotkaniu w Lidze Europy.
Typ SportoweFakty.pl: środek tabeli.