Najlepsza jedenastka 32. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Tym razem w jedenastce kolejki według portalu SportoweFakty.pl nie mogło zabraknąć zawodników Wisły Kraków, którzy rozegrali koncertowe spotkanie! Miejsce znalazło się też dla piłkarzy innych klubów.

1
/ 12

Łotewski bramkarz Górnika Zabrze w 101. Wielkich Derbach Śląska z Ruchem Chorzów był nie do pokonania. Pewnie wyłapywał dośrodkowania, umiejętnie dyrygował defensywą zabrzan. Wreszcie obronił rzut karny i wykazał się świetnym refleksem po sytuacyjnym uderzeniu Włodyki z kilku metrów. Bez wątpienia Steinbors jest jednym z ojców derbowego triumfu Trójkolorowych.

2
/ 12

Choć "Bury" w spotkaniu z Pogonią Szczecin wyrównał niechlubny kartkowy rekord Tomasza Hajty, to jest tylko mała ryska na jego dobrym występie. Był bezbłędny w defensywie i pomocny w ofensywie, co udokumentował asystą.

3
/ 12

Pokazał, że jeśli chce, to nadal potrafi. Odkąd w zimowej przerwie w rozgrywkach prawy obrońca Górnika podpisał kontrakt z FC Koeln był w dotychczasowych meczach cieniem piłkarza z jesieni. W WDŚ zagrał najlepszy mecz w rundzie, a może i w sezonie. W defensywie nie do przejścia, ochoczo włączał się do akcji ofensywnych. Zaliczył asystę przy pierwszym trafieniu dla Górnika.

4
/ 12

Kolejny bardzo dobry mecz obrońcy Górali, który jest także bardzo aktywny pod bramką przeciwnika. Telichowski w meczu z Jagiellonią Białystok strzelił bramkę, a do tego dyrygował formacją defensywą swojego zespołu.

5
/ 12

Zaprezentował w kolejnym meczu z rzędu wysoką dyspozycję. 21-latek nie popełnił w spotkaniu z Legią żadnego błędu. Lechia w Szczecinie na pewno odczuje jego brak spowodowany nadmiarem żółtych kartek.

6
/ 12

Był najlepszym piłkarzem swojego zespołu w meczu z Koroną Kielce. W defensywie bezbłędny, często także podłączał się do akcji ofensywnych. Nie dawał za wygraną, widząc nieporadność swoich kolegów z ofensywy, sam starał się oddawać strzały i rozprowadzać akcje. Ambicji na pewno nie można mu odmówić.

7
/ 12

Kapitalny mecz pomocnika gospodarzy. Uczestnik większości akcji ofensywnych Widzewa. Swoim przygotowaniem fizycznym może zawstydzić niejednego zawodnika w tej lidze. Dodatkowo, wreszcie jego stałe fragmenty stwarzały zagrożenie. Do perfekcyjnego występu brakowało jedynie bramki, chociaż asysta przy golu Visnakovsa palce lizać.

8
/ 12

Zagrał na miarę oczekiwań sprzed rozpoczęcia rundy wiosennej. Po nieudanym początku roku Cetnarski stał się czołowym inicjatorem akcji ofensywnych Widzewa. W niedzielę umiejętnie rozrzucał piłki do swoich kolegów, a gdyby nie słaba skuteczność Visnakovsa, zapisałby sobie w pierwszej połowie przyzwoitą asystę. Na takiego ofensywnego pomocnika Widzew czekał od miesięcy.

9
/ 12

Miał mniejszy lub większy udział w trzech z pięciu bramek zdobytych przez Wisłę z Pogonią. W świetnym stylu sam wpisał się na listę strzelców, a jego prostopadłe podanie do Brożka na 4:0 - palce lizać.

10
/ 12

Analogiczna sytuacja do Olkowskiego. "Prezes" na wiosnę spisywał się na tyle słabo, że przed tygodniem w Szczecinie usiadł na ławce rezerwowych. W meczu z Ruchem pokazał wszystko to, za co kibice z Zabrza go uwielbiali. Otworzył wynik po świetnej wymianie z Olkowskim, zanotował też otwierające podanie przy drugiej bramce dla zabrzan.

11
/ 12

Kapitalne przełamanie "Brozia". Napastnik Białej Gwiazdy czekał na ligowego gola aż 977 minut, ale jak już zaczął trafiać, to serią. Hat-trickiem z Pogonią Szczecin wszedł do Klubu 100, a setnego gola zdobył kapitalnym lobem z 40 metrów.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)