W tym artykule dowiesz się o:
"Sport": "Frustrujące"
Kataloński "Sport" na okładce umieścił załamanego Julesa Kounde z twarzą schowaną w dłoniach. Ujęcie to można uznać za odzwierciedlenie postawy FC Barcelony w spotkaniu z CD Leganes.
"Barca nie była w stanie strzelić gola przeciwko Leganes, które stało się mocne po wyjściu na prowadzenie w 4. minucie po golu głową Sergio Gonzaleza. Blaugrana dalej jest liderem, ale nie wykorzystała remisu Realu Madryt na Vallecas, by uciec w klasyfikacji" - czytamy.
"Mundo Deportivo": "Katastrofa"
Bardzo podobne zdjęcie znalazło się na okładce "Mundo Deportivo". Również tutaj próżno było liczyć na pochwały pod adresem zawodników Hansiego Flicka. "Barca znów boleśnie przegrywa na Montjuic i wypuszcza z rąk okazję na to, by wzmocnić prowadzenie, które jest niepewne. Nie była zdolna do przeorganizowania się po szybko straconym golu i rozbijała się cały czas na bramkarzu Dmitroviciu" - skwitowano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wow! Fantastyczna przewrotka w Brazylii
"L'Esportiu": "Upadek"
Dziennik "L'Esportiu" poniedziałkowe wydanie otworzył z kolei zdjęciem, pokazującym załamanych piłkarzy Barcelony na tle cieszących się rywali. Bolesny dla katalońskich kibiców obrazek okraszono tytułem "Upadek" i wskazano skutki tej porażki.
"Barca nie jest w stanie odwrócić frustrującej serii w lidze po tym, jak straciła gola w 4. minucie i znów przegrała z rywalem z dolnej części tabeli na Montjuic. Zawodnicy Barcelony, z tylko jednym zwycięstwem w ostatnich sześciu kolejkach, zostali złapani przez Atletico i mają tylko jeden punkt więcej niż Real Madryt. Oba te zespoły mają o jeden rozegrany mecz mniej" - podsumowano.
"Marca": "Dużo Atleti i mało Barcy"
Skutki, jakie niesie ze sobą niedzielna porażka Barcelony, wskazała też "Marca". Liderzy tabeli zrównali się bowiem liczbą punktów z Atletico Madryt, które "wystrzeliło i ma jedenaście zwycięstw z rzędu".
"Zawodnicy Flicka się rozbijają i zdobywają pięć punktów na osiemnaście możliwych. Na równym pułapie obie drużyny zagrają o fotel lidera w przyszłą sobotę, a Real Madryt obserwuje sytuację za plecami" - dodano. Zwrócono też uwagę na fakt, że Leganes po raz pierwszy w historii pokonało Barcelonę na jej terenie.