W tym artykule dowiesz się o:
"As": Real wiedział, jak się podnieść
To był mecz pełen emocji. FC Barcelona musiała uznać wyższość Realu Madryt, a gola na wagę zwycięstwa dla "Królewskich" w pierwszej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy strzelił Jude Bellingham. Barca może mówić o dużym rozczarowaniu.
"FC Barcelona dwukrotnie prowadziła, ale Real wiedział, jak się podnieść. Bellingham ostatecznie zamknął ligę. To był wspaniały klasyk. Przed meczem jasne było, że dla Barcelony będzie to wojna, a dla Realu bitwa. Xavi dał z siebie wszystko, a Ancelotti postawił na świeżość. Jak w każdym dobrym El Clasico, mecz wkradł się do pokoju VAR. Najwięcej kontrowersji wzbudził gol-widmo Yamala. Żadna kamera nie była w stanie uchwycić, gdzie Łunin odbił piłkę" - czytamy w dzienniku "As".
Hiszpańscy dziennikarze pisali także o Robercie Lewandowskim. "Był w stanie strzelić gola, ale zmarnował sytuację. Ponieważ w grze Barcelony nic się nie zmieniało, Xavi zadał ostateczny cios, usuwając z boiska Polaka. Decyzja ta wiązała się z dużym ryzykiem, ale była logiczna" - dodano.
"Marca": Bellingham wykończył La Ligę
Dziennik "Marca" odnosi się do gola strzelonego przez Bellinghama, który niemalże zapewnił mistrzowski tytuł Realowi. "Bellingham wykończył La Ligę. Bramka angielskiej gwiazdy kończącej podanie w 91. minucie i świetna gra Lucasa Vázqueza przypieczętowują tytuł i zamykają scenę dla Xaviego. Bernabeu było białym wulkanem, który przeżył pamiętną noc, kolejną w idealnym tygodniu, pokonując Barcelonę, która mimo dwukrotnego objęcia prowadzenia ma w tabeli 11 punktów straty" - relacjonuje "Marca".
"Barcelona prowadziła 2:1 i wydawało się, że dopnie swego. Całe Bernabeu przeklinało zwłokę Ancelottiego we wprowadzaniu zmian, ale wtedy doszło do remisu. Wszystko dzięki Viniciusowi i Vazquezowi. Wykorzystali oni błąd w defensywie Barcelony. W ostatnich minutach Bellingham wprawił stadion w szaleństwo. Strzelił gola dającego wygraną w meczu przeciwko wielkiemu rywalowi" - dodano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
"Mundo Deportivo": Zadecydowały własne i sędziowskie błędy
Dziennik "Mundo Deportivo" winę za porażkę w El Clasico zrzuca nie tylko na błędy defensywy Barcelony, ale także i sędziów. "Blaugrana stawiła czoła Realowi, ale bardzo kontrowersyjny rzut karny przeciwko nim i gol-widmo, który nie został uznany, były dla Barcy zbyt dużym obciążeniem. FC Barcelona pożegnała się z marzeniami o tytule po porażce na Santiago Bernabeu w meczu, w którym liczyło się tylko zwycięstwo" - czytamy.
"Blaugrana zaprezentowała bardzo poważną, intensywną wersję i pokazała grę zespołową. Jednak zadecydowały błędy indywidualne, skupione wokół Joao Cancelo i dwie bardzo kontrowersyjne decyzje sędziów" - dodano.
Czytaj także: Hiszpanie jasno podsumowali występ "Lewego" z Realem
"Sport": Barcelona próbowała. Recital Lamine Yamala
"Nikt nie może zaprzeczyć, że Barca próbowała. Była lepsza przez wiele momentów na Bernabeu. Ale po raz kolejny zespół został potępiony przez własne błędy oraz poprzez zdecydowane decyzje sędziowskie. Real Madryt został wirtualnym mistrzem ligi po zwycięstwie 3:2 i golu Bellinghama w doliczonym czasie gry" - czytamy.
Chwalony był Lamine Yamal. "Lamine radził sobie z przytłoczonym Camavingą po prawej stronie. To był jego recital. Jednak kiedy Barca czuła się najwygodniej, rażący błąd popełnił Cancelo, a sędzia podyktował rzut karny dla Realu. To był pierwszy punkt kontrowersji. Drugi, to nieuznany gol-widmo Yamala" - dodano.