Legia zarobi gigantyczne pieniądze

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: piłkarze Legii Warszawa

Bardzo duże pieniądze trafią w najbliższym czasie na konta bankowe polskich zespołów. Cała gotówka spłynie prosto od Europejskiej Federacji Piłkarskiej. UEFA postanowiła zwiększyć pulę pieniędzy.

Patrząc na obecny układ sił może być nieco szokującym, że to akurat Legia Warszawa zarobi najwięcej z tytułu wysyłania piłkarzy na turnieje międzynarodowe. Trzeba jednak pamiętać, że ostatnie 10 lat to dominacja Legii na krajowym podwórku.

Warszawski klub w ostatnich 10 sezonach zaledwie trzy razy przegrał batalię o mistrzostwo Polski. Pewne jest, że kolejna porażka przypadnie na obecny sezon. W tym czasie warszawski zespół wypromował najwięcej reprezentantów z całej PKO Ekstraklasy.

Łącznie europejskie zespoły w trakcie najbliższych czterech lat mają od UEFA dostać kwotę rzędu 240 milionów. Na to składać się będzie 100 milionów euro za zwolnienie zawodników na mecze Ligi Narodów 2020/2021 oraz 2022/2023, a także mecze eliminacyjne do Euro 2024 w Niemczech.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dobre wieści dla kibiców kadry. Ten film daje nadzieje

Pozostałe 140 milionów euro to kwota, jaką kluby zarobią za zwolnienie swoich piłkarzy na wspomniane mistrzostwa Europy w 2024 roku. Łącznie to wzrost wynagrodzenia finansowego dla klubów o 40 milionów euro. W poprzednim rozliczeniu federacja przelała 200 milionów euro.

Wiadomo, że część pieniędzy, jaka trafi na konta polskich zespołów w skali europejskich gigantów jest niewielka. W poprzednim okresie rozliczeniowym była to suma równa 1,76 miliona euro.

Najwięcej zarobiła wówczas Legia Warszawa, która zgarnęła prawie 1/4 całych pieniędzy od UEFA. Mniej zarobił Lech Poznań czy Miedź Legnica co może być nieco sensacyjne. Tuż za podium znaleźli się Lechia Gdańsk, Jagielonia Białystok oraz Pogoń Szczecin.

Zobacz też:

Nowe informacje ws. transferu Lewandowskiego. Prosto z Hiszpanii!
Lewandowski trafił w derbach! Polak nie ma sobie równych w Bundeslidze

Źródło artykułu: