1 
Duma Katalonii już od dłuższego czasu szuka wzmocnień dla swojego zespołu. Oprócz ofensywnych transferów, Barca bardzo potrzebuje również odpowiedniego zmiennika na boki obrony.
Obecnie taką funkcję w zespole ma Gerard Martin, lecz nie do końca spełnia on pokładane w nim nadzieje. Portal "Sofascore" ocenia jego dyspozycję dotychczas na 6,6.
Według ”Fichajes” kandydatem do wzmocnienia defensywny Blaugrany jest Reinildo Mandava, lewy obrońca Atletico Madryt. Piłkarz pochodzący z Mozambiku ma kontrakt ważny do czerwca 2025. Taka sytuacja jest bardzo korzystna dla FC Barcelony ze względu na ich słabą sytuację finansową.
ZOBACZ WIDEO: Piłka zeszła mu z nogi. Efekt? To trzeba po prostu zobaczyć
Były gracz m.in. Benfiki i LOSC Lille w La Liga jest od stycznia 2022. W madryckim zespole wystąpił w 91 meczach, strzelił dwa gole i raz asystował.
W obecnym sezonie Reinildo jest raczej drugorzędną postacią w składzie Diego Simeone. Afrykański piłkarz zagrał w 18 meczach oraz nie zdobył bramki ani nie zaliczył asysty.
Dyrektor sportowy FC Barcelony Deco bardzo docenia doświadczenie i umiejętności 30-latka. W sztabie szkoleniowym Dumy Katalonii istnieje jednak obawa, że przyzwyczajony do defensywnej gry zawodnik może mieć problem z adaptacją do bardzo ofensywnego stylu gry drużyny Hansiego Flicka.
Aktualny lider hiszpańskiej ekstraklasy pozytywnie zapatruje się na odejście swojego obrońcy i nie będzie utrudniać negocjacji z Dumą Katalonii.
Hiszpańskie media zaznaczają, że jeśli taka operacja dojdzie do skutku, to będzie przypominać transfer Marcosa Alonso z Chelsea (2022 rok), który przyszedł do Katalonii wcześniej na korzystnych dla obu stron warunkach.
Przybycie Reinildo do FC Barcelony nie jest jeszcze przesądzone. Zarząd musi mieć pewność, że mozambijski zawodnik odpowiednio dostosuje się do wymagań niemieckiego trenera. Ogromną przewagą 30-latka wśród innych kandydatów jest jego doświadczenie, ponieważ Blaugrana potrzebuje stabilności oraz równowagi w swoim składzie.
