Karol Świderski cudownie ozdrowiał. Zobacz bramki Polaka [WIDEO]

Twitter / Charlotte FC / Na zdjęciu: gol Karola Świderskiego
Twitter / Charlotte FC / Na zdjęciu: gol Karola Świderskiego

Nie przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski, ale wystąpił w barwach Charlotte FC. Na dodatek Karol Świderski dwukrotnie pokonał bramkarza FC Cincinnati.

Czesław Michniewicz powołał Karol Świderski na marcowe mecze reprezentacji Polski. Zawodnik Charlotte FC statecznie nie przyjechał na zgrupowanie ze względu na uraz mięśniowy.

Kadrowicz miał być niezdolny do gry przez jeden lub dwa tygodnie. Ogromny zaskoczeniem był fakt, że Świderski znalazł się w wyjściowym składzie swojej drużyny na sobotnie spotkanie Major League Soccer z FC Cincinnati. Najwidoczniej po kontuzji nie ma już śladu.

Napastnik otworzył wynik meczu na Bank of America Stadium. W szóstej minucie rywalizacji Bender Ben znalazł sobie miejsce w polu karnym, a następnie płasko dośrodkował w kierunku Świderskiego, który bez żadnego problemu zamknął akcję i utonął w ramionach kolegów.

Wychowanek Rawii Rawicz znowu błysnął w 55. minucie. Świderski fantastycznie przymierzył z rzutu wolnego i piłka była poza zasięgiem golkipera. Kibice przecierali oczy ze zdumienia.

Gospodarze zwyciężyli 2:0. W doliczonym czasie Anton Walkes zastąpił Świderskiego. Jan Sobociński spędził 90 minut na ławce rezerwowych Charlotte FC, natomiast Kamil Jóźwiak nie został uwzględniony w kadrze meczowej.

Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych 25-latek jest w dobrej dyspozycji. Jego bilans w MLS to cztery występy i cztery trafienia. Warto przypomnieć, że snajper Charlotte FC skompletował dublet w starciu z New England Revolution (3:1). Zimą PAOK Saloniki zarobił pięć milionów euro na transferze Polaka.

Charlotte FC - FC Cincinnati 2:0 (1:0)
1:0 - Karol Świderski 6'
2:0 - Karol Świderski 55'

Czytaj także:
Reprezentant Hiszpanii nie gryzie się w język. Mocne słowa o działaniach Rosji
"Łezka w oku się zakręciła". Eksperci pod wrażeniem wyczynu Eriksena

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!

Komentarze (4)
avatar
Mariusz Bogusławski
27.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
brawo ŚWIDER po co miał przyjeżdżać tyle km ławkę grzać a szkoda ze ten przygłup trener nie widzi takich zawodników w pierwszym składzie 
avatar
Addddd
27.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zielinski tez jest bo jest .Moglby sie przydac szczegolnie teraz ale widocznie nie bardzo mu sie chcialo 
avatar
yes
26.03.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłkarze są pracownikami klubów i pilnują z klubami swoich wspólnych interesów. Świat "jest jednak mały" i wiele wychodzi na jaw. Nie chodzi chyba tylko o Świderskiego...