Nie wiedział, co powiedzieć. Niewygodne pytanie do Lewandowskiego

PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
PAP / Zbigniew Meissner / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Podczas wtorkowej konferencji prasowej Roberta Lewandowskiego padło pytanie o firmę Leroy Merlin, która jest sponsorem polskiej kadry. Mnóstwo kontrowersji wywołuje fakt, że ta marka nie wycofała się z Rosji.

Pojawiły się zapowiedzi, że Leroy Merlin nie wycofa się z Rosji, która zaatakowała Ukrainę. Nic dziwnego więc w tym, że niektórzy uważają, iż Leroy Merlin nie powinien dłużej widnieć w gronie sponsorów polskiej reprezentacji w piłce nożnej.

Tymczasem logotyp tej firmy pojawił się choćby na ściance reklamowej podczas wtorkowej konferencji. Robert Lewandowski szybko usłyszał pytanie o kwestię kooperacji Leroy Merlin i Polskiego Związku Piłki Nożnej. - Ciężko mi się odnosić, ponieważ nie znam szczegółów kontraktu. Nie wiem, na jakim etapie w ogóle są rozmowy. Myślę, że to bardziej pytanie dla osób ze związku - podkreślał kapitan polskiej kadry.

- Jeżeli jest tak, jak to wygląda, to nie wyobrażam sobie, abyśmy my - jako piłkarze - wykonywali jakieś świadczenia, ale jeśli chodzi o całokształt, to mam za mało informacji i chyba nie jestem odpowiednią osobą, by odpowiadać w czyimś imieniu na tematy nie do końca związane ze mną - kontynuował wyraźnie zakłopotany.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w końcu wygra Złotą Piłkę?! "I tu pojawia się problem"

Wówczas temat został przerzucony na rzecznika PZPN-u Jakuba Kwiatkowskiego. - Powiem tak, że przede wszystkim mamy podpisaną umowę z firmą Leroy Merlin Polska. To polska spółka, oczywiście działająca w imieniu swojej firmy-matki we Francji. Współpracujemy od wielu lat i nasze relacje biznesowe zawsze odbywały się na linii PZPN - firma polska. Nigdy nie mieliśmy do czynienia z centralą tej firmy. Ta współpraca układała się bardzo dobrze, nigdy na nią w żaden sposób nie narzekaliśmy - zaznaczał na konferencji prasowej.

- Oczywiście jesteśmy w kontakcie z przedstawicielami Leroy Merlin, bo jesteśmy świadomi tej sytuacji, zresztą sami zabiegaliśmy i głośno mówiliśmy o tym, że Rosja powinna być wycofana ze wszystkich rozgrywek piłkarskich na świecie, więc my, znając ten temat, rozmawiamy z polską centralą, która jest w pełni świadoma i podjęła bardzo stanowcze decyzje, bo zerwała wszelkie kontakty biznesowe ze stroną rosyjską i białoruską. Z tego, co wiem, wszystkie środki pochodzące ze sprzedaży posiadanych produktów z tych krajów, przeznaczono na pomoc Ukrainie - dodał.

Później zauważył, że do tej pory firma Leroy Merlin przekazała na pomoc Ukrainie przeszło 4,5 mln złotych. 300 pracowników Leroy Merlin Ukraina dostało natomiast pracę w Polsce. - Punktów, mówiących o tym, w jaki sposób Ukraińcy są wspierani przez tę firmę, jest bardzo dużo. Mamy też zapewnienia ze strony Leroy Merlin Polska, że ostateczne decyzje podejmowane przez firmę-matkę jeszcze tak naprawdę nie zapadły. Cały czas trwają rozmowy - wyjaśniał Jakub Kwiatkowski.

Czytaj także:
"Mało zapłaciłeś, a dobrze zrobili". Rozmowa Glika z Michniewiczem to hit sieci
Co z grą Roberta Lewandowskiego w meczu ze Szkocją? Kapitan zabrał głos