Umowa Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium ważna jest do czerwca 2023 roku. Przyszłość polskiego napastnika w niemieckim klubie stoi jednak pod dużym znakiem zapytania.
Co prawda najważniejsi działacze monachijskiego klubu powtarzają, że chcą zatrzymać Polaka, ale póki co za słowami nie idą czyny.
Ostatnio Christian Falk z "Bilda" poinformował, że negocjacje stanęły w martwym punkcie, co podobno wzbudza niezadowolenie u Polaka.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski w końcu wygra Złotą Piłkę?! "I tu pojawia się problem"
- Coś się kroi z Lewandowskim. Jest bardzo wkurzony, że Bayern wciąż nie rozpoczął rozmów - stwierdził Falk w podcaście "Stammplatz".
Postawę polskiego napastnika mocno skrytykował Markus Babbel, były piłkarz monachijskiego klubu.
- Mówi się, że Lewandowski nie jest należycie doceniany, ale ja już nie mogę tego słuchać. Żaden zawodnik w ciągu ostatnich 20 lat nie otrzymał tak dużego uznania, jak Lewandowski w Bayernie. Thomas Müller nie robi z tego takiego cyrku - powiedział Babbel.
- To jęczenie jest denerwujące. Lewandowski zarabia 25 mln euro rocznie i chce więcej. Żaden piłkarz Bayernu nie dostaje tak dużo. Zdarzały się też momenty, gdy chciał odejść, nie identyfikował się z klubem zbyt mocno. Bayern cały czas stał za nim. To tutaj wygrał Ligę Mistrzów, został piłkarzem światowej klasy. Powinien okazać trochę wdzięczności, a nie tylko żądać - dodał.
Dodajmy, że media rozpisują się o kolejnych propozycjach dla Lewandowskiego. Władze Bayernu mają mu zaoferować kontrakt o wartości łącznej 85 milionów euro. Z kolei piłkarzem interesują się czołowe kluby z Manchesterem United czy Paris Saint-Germain na czele.
Zobacz także:
Pogoń spełniła życzenie Runjaicia. "Pokazaliśmy, kto jest panem"
Kim jest Diego Santos Carioca? Mamy zagraniczną opinię