Roman Abramowicz przez wojnę w Ukrainie musi sprzedać Chelsea FC. W dodatku nakładane są na niego liczne sankcje. Rosyjski oligarcha tylko traci przez bliską znajomość z Władimirem Putinem, który nakazał swoim wojskom podbicie sąsiedniego państwa.
Miliarder doskonale wie, co się wokół niego dzieje, więc próbuje ratować, co się da. Był plan, aby skonfiskować jego luksusowy jacht Solaris, który jest warty 430 mln funtów. Już wiadomo, że szanse na to są bardzo małe, ale w brytyjskich mediach pojawiła się inna szalona historia.
Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć pewien litewski aktywista, który dowiedział się, że jacht stoi w Barcelonie. Anonimowy mężczyzna wynajął mniejszy statek, a kiedy już wypłynął z portu, to zażądał od kapitana, aby skierował go na własność Abramowicza.
ZOBACZ WIDEO: #3 "Z pierwszej piłki". Pierwsze krajowe powołania Michniewicza, transfer Krychowiaka i wojna w Ukrainie
"Daily Mirror" podaje dwie wersje planu Litwina. Pierwsza miała polegać na rozbiciu łodzi na jachcie Rosjanina, co mogłoby wyrządzić ogromne szkody. Druga z kolei zakładała dostanie się na pokład jachtu, a następnie namalowanie na nim graffiti.
Aktywista jednak nie przewidział jednego. Kapitan nie zgodził się na jego szalony plan, a po chwili wraz z kolegami obezwładnił Litwina. Następnie wezwano służby i mężczyzna trafił do aresztu.
Wygląda jednak na to, że zatrzymany nie poniesie konsekwencji. Nie postawiono mu żadnych zarzutów i wypuszczono do domu. Z kolei jacht Abramowicza niedługo później opuścił Barcelonę. Ostatnio widziano go w Czarnogórze i podobno kierował się w stronę Turcji.
Zaskakujące informacje o partnerce Abramowicza. "Ma ukraińskie korzenie" >>
Tajne dokumenty w rękach dziennikarzy. To dowód gigantycznego oszustwa! >>