Napastnik reprezentacji Polski i Olympique Marsylia nie zamierza się zatrzymywać w Lidze Konferencji Europy i ma swoje kolejne trafienie w tych rozgrywkach.
28-latek w 19. minucie pierwszego meczu OM z FC Basel w 1/8 pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Matteo Guendouzim.
Francuski klub chwilę wcześniej wykonywał rzut rożny, po którym rywale próbowali wybić piłkę. W pewnym momencie Andy Pelmard ciosem rodem z kung-fu trafił Guendoziego w głowę. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji, jak wskazać na wapno.
Piłkę na jedenastym metrze ustawił Arkadiusz Milik. Spojrzał w kierunku bramki. Uderzył technicznie podcinką. Delikatnie w sam środek, podczas gdy bramkarz rzucił się w swoją lewą stronę.
Do końca pierwszej połowy wynik na stadionie Stade Velodrome w Marsylii nie uległ zmianie. Trwa druga połowa.
Zobacz także:
Będzie powrót do kadry po latach. Michniewicz szykuje też niespodziankę
Sankcje już dotykają Chelsea. Sponsor zawiesza współpracę, a może być gorzej
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 89. minuta, remis i nagle to! Można oglądać bez końca