Właściciel Chelsea FC jest jednym z siedmiu kolejnych rosyjskich oligarchów, na których nałożone zostały sankcje. To efekt inwazji Rosji na Ukrainę, która trwa już od dwóch tygodni. Sankcje dotyczą m.in. zamrożenia aktywów Romana Abramowicza.
Rosyjski miliarder w zeszłym tygodniu poinformował, że zamierza sprzedać swoje udziały w Chelsea FC, a dochody z tego tytułu ma przekazać "wszystkim ofiarom wojny w Ukrainie". W oświadczeniu dodał, że decyzja ta jest "w najlepszym interesie klubu".
Po nałożeniu sankcji sprzedaż klubu nie będzie możliwa, gdyż dotyczą one zamrożenia aktywów w Wielkiej Brytanii. Jak informuje Martyn Ziegler, dziennikarz "The Times", Chelsea ma funkcjonować na specjalnej licencji, ale sprzedaż udziałów będzie wstrzymana.
Do tego klub nie może sprzedawać więcej biletów na swoje mecze. Tylko posiadacze karnetów będą mogli chodzić na spotkania w przyszłości.
"Aby zapewnić klubowi możliwość kontynuowania rywalizacji i działania, wydajemy specjalną licencję, która pozwoli na realizację meczów, opłacanie personelu. Pozbawiamy Abramowicza korzyści z posiadania klubu. Wiem, że to wprowadza pewną niepewność, ale rząd będzie współpracował z ligą i klubami" - przekazała minister kultury i sportu brytyjskiego rządu, Nadine Dorries.
Brytyjski rząd ukarał sankcjami ponad 200 osób i podmiotów.
Czytaj także:
Awans Manchesteru City bez forsowania tempa w rewanżu
Szaleństwo na Santiago Bernabeu! Madryt szaleje, Paryż znowu we łzach!
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"