W czwartkowy poranek, po rozkazie Władimira Putina, Rosja zaatakowała Ukrainę. Na tereny naszych wschodnich sąsiadów wkroczyły rosyjskie wojska. Wojna trwa już cztery dni, giną żołnierze jak i cywile.
Z przerażeniem sytuację w swojej ojczyźnie obserwuje Roman Jaremczuk, na co dzień piłkarz Benfiki Lizbona. Napastnik pozostaje w Portugalii, trenuje i gra dla klubu, ale myślami na pewno jest z milionami swoich rodaków, którzy próbują obronić swój niepodległy kraj przed rosyjskim agresorem.
Niedzielnego meczu Benfiki z Vitorią Guimaraes (3:0) Jaremczuk nie rozpoczął w podstawowym składzie swojej drużyny. Na boisko wszedł później, ale gdy już wbiegł na murawę, spotkał się z pięknym gestem swoich kibiców. Tysiące fanów zaczęło klaskać, w ten sposób wyrażając swoje wsparcie dla ukraińskiego piłkarza i wszystkich jego rodaków.
Jaremczuk był bardzo poruszony zachowaniem kibiców. Zaraz po wejściu na boisko trudno mu było powstrzymać łzy i skupić się na grze. Jego reakcję nagrały kamery, a materiał trafił do mediów społecznościowych portugalskiego klubu. Zobaczcie:
Momento arrepiante no Estádio da Luz!#EPluribusUnum pic.twitter.com/FVOiyzons4
— SL Benfica (@SLBenfica) February 27, 2022
Czytaj także:
Wielkie poruszenie na Ukrainie. Tylko zobacz, kto chwycił za broń
Absurdalne oświadczenie Rosjan. "Możemy zapewnić bezpieczeństwo"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?