Dominacja bez potwierdzenia. Podbeskidzie traci punkty w Tychach

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Biliński
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Biliński

Podbeskidzie Bielsko-Biała zapłaciło wysoką cenę za zmarnowane sytuacje w meczu z GKS-em Tychy. Górale byli zespołem zdecydowanie lepszym, ale mimo wielu dogodnych szans wywalczyli w Tychach zaledwie jeden punkt.

Zespół, który należy do ligowej czołówki pod względem strzelonych goli, w Tychach miał olbrzymie problemy w polu karnym przeciwnika. Podbeskidzie Bielsko-Biała wypracowało sobie kilka wybornych wręcz sytuacji, ale było bardzo nieskuteczne. Zawiódł nawet ten, na którego w Bielsku-Białej liczyli najbardziej, czyli Kamil Biliński.

Bo choć początek należał do GKS-u Tychy, to jednak w przekroju całego spotkania zdecydowaną przewagę mieli goście.

Wspomniany Biliński w pierwszej połowie strzelał minimalnie niecelnie po rzucie rożnym, ale najbliżej gola był po przerwie. Najpierw jednak gospodarze wybili piłkę z linii bramkowej, a w 68. minucie Biliński nie potrafił pokonać Konrada Jałochy z siedmiu metrów.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Podbeskidzie z łatwością dochodziło do sytuacji. GKS zostawiał sporo miejsca, często goście wychodzili do kontrataków w przewadze liczebnej, lecz zawsze czegoś brakowało. A to ostatniego podania, a to odpowiedniej decyzji, a to skuteczności. Giorgi Merebaszwili z jednej strony irytował, bo sam źle rozwiązał przynajmniej dwie kontry, z drugiej jednak należał do najjaśniejszych postaci w swojej drużynie i napędzał te akcje.

Tyszanie ewidentnie sobie nie radzili, dlatego też z ich perspektywy jeden punkt jest znacznie cenniejszy. Zresztą, oddając dwa niskiej jakości celne strzały GKS nie mógł liczyć na nic więcej.

GKS Tychy - Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:0

Składy:

GKS: Konrad Jałocha - Dominik Połap (67' Maciej Mańka), Nemanja Nedić, Kamil Szymura, Krzysztof Wołkowicz - Bartosz Biel (80' Gracjan Jaroch), Jakub Piątek (46' Mateusz Czyżycki), Wiktor Żytek, Marcin Kozina (66' Krystian Wachowiak) - Daniel Rumin, Tomas Malec (81' Łukasz Grzeszczyk).

Podbeskidzie: Matvei Igonen - Mateusz Wypych, Julio Rodriguez, Maciej Kowalski-Haberek - Jeppe Simonsen, Mathieu Scalet, Bartosz Bieroński (76' Dominik Frelek), Giorgi Merebaszwili (76' Titas Milasius), Ezequiel Bonifacio - Joan Roman (86' Yigit Emre Celtik), Kamil Biliński.

Żółte kartki: Połap, Nedić, Czyżycki (GKS) oraz Biliński, Julio Rodriguez (Podbeskidzie).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

CZYTAJ TAKŻE:
Jacek Magiera gra o posadę? Nie było ultimatum
Mnóstwo reakcji po decyzji PZPN. "Macie jaja"

Źródło artykułu: