Polski piłkarz przegiął na Twitterze. Teraz przeprasza za skandaliczne wpisy

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Krzysztof Mączyński
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Krzysztof Mączyński
zdjęcie autora artykułu

Śląsk Wrocław jest w poważnym kryzysie, a krytyka mocno zabolała Krzysztofa Mączyńskiego. Na Twitterze zamieścił kilka wpisów, za które teraz przeprasza.

[tag=549]

Śląsk Wrocław[/tag] ostatni raz wygrał mecz ligowy 27 listopada (3:1 ze Stalą Mielec). Podopieczni Jacka Magiery obecnie mają serię sześciu spotkań bez zwycięstwa. W miniony weekend klub z Dolnego Śląska przegrał na własnym stadionie z Piastem Gliwice 1:3.

Na zawodników spada coraz większa krytyka. Po spotkaniu z gliwiczanami zawrzało, gdy na wpis dziennikarza Marcina Torza zareagował Krzysztof Mączyński. Zawodnik Śląska w jednym ze wpisów zasugerował przedstawicielowi mediów, aby nie pił alkoholu. Potem zamieścił taki oburzający komentarz.

"Bezczelność wobec ciebie, nie kibiców, takiej hieny jak ty, który przebiera się za kibica, by tylko szpilki wbijać" - napisał były reprezentant Polski.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Postawa Mączyńskiego wywołała ogromne oburzenie. 34-latek widocznie zdał sobie sprawę, że przekroczył granicę dobrego smaku. Efekt jest taki, że w poniedziałek 21 lutego zamieścił w sieci oficjalnie przeprosiny.

"Ostatnio pod wpływem emocji i przez moją niefrasobliwość medialną napisałem coś, czego nie powinienem. Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem najbardziej wkurzony naszymi wynikami i zrobimy wszystko, żeby je poprawić. Swoje w piłce przeżyłem, jeszcze niejeden mecz wygramy i niejeden przegramy, ale nie zwieszamy głów. To od Was dostałem największe wsparcie w mojej karierze i jednym wpisem zawaliłem 3,5 roku" - pisze zawodnik Śląska Wrocław.

Mączyński zapowiedział, że w ramach pokuty przekaże 100 biletów na nadchodzące derby z Zagłębiem Lubin (27.02). Pełną treść jego oświadczenia znajdziecie poniżej.

Temat transferu upadł. Gwiazda zostaje w Śląsku >> Lech obserwuje piłkarza Śląska. Musi sięgnąć głęboko do kieszeni >>

Źródło artykułu: