Sprawa pobicia swojej partnerki przez zawodnika Manchesteru United Masona Greenwooda odbiła się szerokim echem w mediach na całym świecie. Dziennik "The Sun" poinformował także o kolejnym przypadku przemocy domowej z udziałem gracza klubu z Premier League.
Miało do tego dojść w 2019 roku. Incydent nie trafił jednak do sądu, ponieważ obie strony "znalazły rozwiązanie społeczne". Piłkarz podobno zapłacił oskarżycielce pięciocyfrową kwotę, aby zatuszować sprawę, jak donosi źródło.
Dopiero po czasie w brytyjskich mediach ujawniono, że chodzi o Deana Hendersona, golkipera Czerwonych Diabłów. Piłkarz natychmiast zareagował specjalnym oświadczeniem w swoich mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
"Nie wierzę, że muszę to robić, ale chciałbym odnieść się do plotek, które ujrzały światło dzienne w kilku ostatnich dniach. Na świecie muszą być smutni ludzie, którzy podpięli moje nazwisko do nieprzyzwoitych, bolesnych i totalnie fałszywych informacji. Mam rodzinę, która została dotknięta tą sprawą, więc chciałem zamknąć ten temat i pójść dalej" - napisał w swojej relacji na Instagramie.
Henderson United zna od podszewki. Przeszedł przez większość grup młodzieżowych tego klubu. W przeszłości, aby zapewnić mu regularne występy, wypożyczono go do m.in. Shrewsbury Town czy Sheffield United.
W tym sezonie ilość jego rozegranych meczów można policzyć na palcach jednej dłoni. 24-latek ma na koncie po jednym spotkaniu w Carabou Cup, FA Cup, Lidze Mistrzów oraz dwa mecze w lidze rezerw Premier League.
UEFA ma gest! Spora niespodzianka dla kibiców
Kto przesądzi o występie Karima Benzemy? Carlo Ancelotti na końcu kolejki