Arkadiusz Milik w ostatnim czasie przeżywa kapitalne chwile. Na początku lutego w spotkaniu z Angers zdobył trzy bramki, a jego zespół wygrał 5:2. Polak pokazał, że wciąż potrafi grać na bardzo wysokim poziomie. W niedzielnym meczu ligowym z FC Metz nie zagrał jednak w podstawowym składzie.
Milik pojawił się na boisku dopiero w 77. minucie. Za wszelką cenę chciał udowodnić swoją wartość i to mu się udało!
Polak zaledwie pięć minut po wejściu na plac gry przyjął na klatkę piersiową sytuacyjną piłkę, stojąc tyłem do bramki, po czym zdecydował się na uderzenie przewrotką. Milik miał mało miejsca, ale piłkarze Metz ostatecznie nie zdołali mu przeszkodzić. Piłka po tym fenomenalnym uderzeniu zatrzepotała w siatce.
ZOBACZ WIDEO: Skandal podczas przejazdu autokaru Realu Madryt. Te obrazki obiegły świat
Jakość gola strzelonego przez Milika obrazują słowa Marcina Grzywacza, jednego z komentatorów Eleven Sports: "Muszę poszukać swojej szczęki, gdzieś spadła".
Olympique Marsylia po trafieniu 27-latka wyszedł na prowadzenie 2:1, którego nie oddał do końca meczu. Milik po raz kolejny przesądził o zwycięstwie swojej drużyny. Łącznie w tym sezonie zdobył już 14 goli, występując w 23 meczach.
Zobacz wybitnego gola Arkadiusza Milika:
ARKADIUSZ MILIK, CO ZA BRAMKA!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 13, 2022
Kapitalny gol reprezentanta Polski! Czapki z głów! #modanafrancję pic.twitter.com/HHDwRGUviP
Czytaj także:
Sędzia skorzystał z VAR-u. Gdy zobaczył powtórkę, wyrzucił Boruca
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)