Błyskawiczna bramka Rakowa. Radomiak nie potrafił odpowiedzieć

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa cieszą się z gola
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Rakowa Częstochowa cieszą się z gola
zdjęcie autora artykułu

W 21. kolejce PKO Ekstraklasy Radomiak Radom musiał uznać wyższość Rakowa Częstochowa (0:1). Decydująca bramka padła już w 13. sekundzie, a jej autorem był Giannis Papanikolaou.

W sobotę podopieczni Dariusza Banasika mogli nawet wyprzedzić Raków Częstochowa w ligowej tabeli. Początek spotkania ułożył się jednak po myśli przyjezdnych.

Częstochowianie błyskawicznie przeszli do konkretów. W 13. sekundzie Giannis Papanikolaou odnalazł się po niewielkim zamieszaniu, długo się nie zastanawiał i znakomicie uderzył z powietrza. Piłka była poza zasięgiem Filipa Majchrowicza.

Papanikolaou trafił do siatki po raz pierwszy w barwach Rakowa. Co ciekawe, to była druga najszybsza bramka w historii PKO Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!

Zawodnicy Marka Papszuna nie spuszczali nogi z gazu po piorunującym początku. W ósmej minucie Tomas Petrasek najwyżej wyskoczył do piłki, tym razem golkiper był na posterunku.

W 20. minucie Majchrowicz popisał się kapitalną interwencją po strzale głową Fabio Sturgeona. Kilkadziesiąt sekund po tej sytuacji Majchrowicz przegrał pojedynek z Petraskiem, lecz wcześniej został sfaulowany. Damian Sylwestrzak nie uznał tego gola.

Na początku drugiej odsłony bliski szczęścia był Maurides. Po dograniu Leandro piłka trafiła na głowę Brazylijczyka, ale ten minimalnie spudłował. Karol Angielski zagroził bramce rywali w 60. minucie. Snajper huknął z dystansu i nie trafił w światło bramki.

Majchrowicz popełnił spory błąd w 63. minucie. Młodzieżowy reprezentant Polski zabawił się z Franem Tudorem i zanotował stratę. W ostatniej chwili bramkarz Radomiaka wygarnął piłkę spod nóg rywala.

W końcówce swoją szansę miał nowy nabytek Rakowa. Deian Sorescu stanął oko w oko z Majchrowiczem i przeniósł piłkę nad poprzeczką.

Przyjezdni skutecznie odpierali kolejne ataki i ostatecznie zwyciężyli 1:0. Na tę chwilę Raków jest wiceliderem ligowej tabeli. Dla Radomiaka była to pierwsza porażka u siebie w tym sezonie.

Radomiak Radom - Raków Częstochowa 0:1 (0:1) 0:1 - Giannis Papanikolaou 1'

Składy:

Radomiak: Filip Majchrowicz – Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz, Leandro (78' Abraham Marcus), Thabo Cele (27' Goncalo Silva, 77' Mateusz Radecki), Meik Karwot, Luis Machado (46' Jo Santos), Karol Angielski, Maurides (77' Dominik Sokół).

Raków: Vladan Kovacević - Tomas Petrasek, Zoran Arsenić, Bogdan Racovitan, Fran Tudor, Giannis Papanikolaou, Ben Lederman (57' Szymon Czyż), Patryk Kun, Mateusz Wdowiak (74' Deian Sorescu), Fabio Sturgeon (57' Ivi Lopez), Vladislavs Gutkovskis (74' Sebastian Musiolik).

Żółte kartki: Leandro, Cele, Silva (Radomiak) - Arsenić, Lederman, Kun, Petrasek, Tudor, Kovacević (Raków).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Lech Poznań 34228467:2474
2 Raków Częstochowa 34209560:3069
3 Pogoń Szczecin 341811563:3165
4 Lechia Gdańsk 34169952:3957
5 Piast Gliwice 341591045:3754
6 Wisła Płock 341531648:5148
7 Radomiak Radom 341115842:4048
8 Górnik Zabrze 341381355:5547
9 Cracovia 3412101240:4246
10 Legia Warszawa 341341746:4843
11 Warta Poznań 341191435:3842
12 Jagiellonia Białystok 349131239:5040
13 KGHM Zagłębie Lubin 341151843:5938
14 Stal Mielec 349101539:5237
15 Śląsk Wrocław 347141342:5235
16 Bruk-Bet Termalica Nieciecza 347111636:5632
17 Wisła Kraków 347101737:5431
18 Górnik Łęczna 346101829:6028

Czytaj także: Mecz, który może pogrążyć Wisłę. Jeden cios znokautował krakowian Lider zagra z czerwoną latarnią. Co martwi Macieja Skorżę?

Źródło artykułu: