"Kolejorz" jest liderem PKO Ekstraklasy, ale po sobotniej wygranej Pogoni Szczecin (2:0 z Piastem Gliwice) ma nad nią tylko jeden punkt przewagi. Presja będzie więc bardzo duża i w stolicy Wielkopolski już ją czują.
- Mamy bardzo interesującą drużynę. Nie ukrywam, że jesienią byłem pozytywnie zaskoczony jej postawą. Przetrwaliśmy trudniejsze momenty, czasem wyrywaliśmy punkty hartem ducha. Teraz siłą rzeczy wymienia się nas w gronie faworytów do mistrzostwa. Wzmocniliśmy się, zwłaszcza Dawidem Kownackim, i jeśli będziemy panować nad szatnią, a zawodnicy nad swoje ego przedłożą dobro drużyny, to mamy wszystkie warunki do tego, by bić się o tytuł do samego końca - podkreślił Maciej Skorża.
Lidera nie omijały problemy
Lecha uważa się za głównego faworyta do 1. miejsca, lecz zima wcale nie była dla niego łatwa. - Kontuzje, urazy oraz infekcje były największym minusem przygotowań. Jest spora grupa zawodników, którzy wciąż odrabiają zaległości treningowe. Mamy jednak silną kadrę i myślę, że te kłopoty nie powinny nam przeszkodzić w walce o zwycięstwo w Krakowie - podkreślił Skorża.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia wyjął broń i wycelował w kierunku piłkarzy. Horror!
O "Pasach" opiekun poznaniaków mówi z dużym szacunkiem. - Jacek Zieliński przemodelował ustawienie swojego zespołu na 5-2-3. Potencjał kadrowy się tam za bardzo nie zmienił, choć doszedł David Jablonsky. Ta drużyna już za poprzedniego trenera Michała Probierza potrafiła grać ciekawą piłkę. Dlatego uważam, że czeka nas jeden z trudniejszych wyjazdów w rundzie wiosennej.
Kadra wciąż otwarta
"Kolejorz" pozyskał zimą Kristoffera Velde oraz Dawida Kownackiego, ale to nie jest koniec jego ruchów na rynku transferowym.
- Kadra nie została jeszcze zamknięta. Wciąż chcielibyśmy ściągnąć środkowego obrońcę, żeby mieć pełne pole manewru i spokój. Zawsze dążę do tego, by mieć w zespole czterech stoperów - zaznaczył trener.
Największe problemy poznaniaków trapiły ostatnio w ataku, a wszystko przez dolegliwości zdrowotne Artura Sobiecha i Mikaela Ishaka.
- Sobiech do tej pory nie jest gotowy do gry, stąd wypożyczenie Kownackiego. Ishak natomiast dołączył do drużyny w samej końcówce okresu przygotowawczego i wystąpił tylko z Herthą Berlin. Dobre i to, ale ciężko na razie mówić o grze dwójką napastników, bo nie było nawet okazji tego sprawdzić. Może zrobimy to w ogniu walki. Inna sprawa, że w przeszłości układ z Joao Amaralem oraz Mikaelem Ishakiem był tak naprawdę ustawieniem z dwójką napastników. Nie przywiązuję więc wielkiej wagi akurat do personaliów - dodał Skorża.
W pierwszym tegorocznym meczu o stawkę w składzie Lecha na pewno zabraknie wspomnianego wyżej Sobiecha, a także młodych Norberta Pacławskiego i Maksymiliana Pingota.
Mecz 20. kolejki PKO Ekstraklasy Cracovia - Lech Poznań rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30.
Czytaj także:
Czesław Michniewicz nowym selekcjonerem. Grzegorz Lato komentuje
Lubański tak komentuje kontakty Michniewicza z szefem piłkarskiej mafii