Czesław Michniewicz wybrał bramkarza numer jeden w kadrze!

Getty Images / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
Getty Images / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

W poniedziałek został oficjalnie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej. Czesław Michniewicz na łamach Sport.pl zdradził też swoją pierwszą decyzję względem składu kadry.

Przed Czesławem Michniewiczem trudna i niesamowicie ważna misja, czyli wprowadzić reprezentację Polski na mundial w Katarze, który rozegrany zostanie w 2022 roku.

Żeby tak się stało, Biało-Czerwoni muszą przejść przez dwuetapowe baraże. W pierwszym mecz, który rozegrany zostanie 24 marca w Moskwie zmierzą się z Rosjanami. W przypadku wygranej kolejnym rywalem będzie triumfator starcia Szwecja - Czechy.

Jakim składem zagramy? Jakim ustawieniem? Tego na chwilę obecną jeszcze nie wiadomo. Jasne jest natomiast kto stanie w bramce.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać!

Michniewicz szybko ogłosił swojego "numer jeden" pomiędzy słupkami. To Wojciech Szczęsny. - Tutaj myślę, że innej odpowiedzi być nie może. Wojtek jest świetnym bramkarzem, gra w świetnym klubie - wytłumaczył swoją decyzję w Sport.pl.

Kogo jeszcze brał czy bierze pod uwagę? - Łukasz Fabiański skończył karierę. I tutaj za plecami jest doświadczony Łukasz Skorupski i powiedzmy "młode wilki", jak Bartek Drągowski, Kamil Grabara czy Radosław Majecki. To są ci młodzi zawodnicy, którzy gdzieś tam się przebijają w Europie - dodał.

Michniewicz w tej samej rozmowie przyznał jednak, że musi być przygotowany na każdą ewentualność, zwłaszcza w czasach pandemii związanej z COVID-19. Na każdą pozycję chciałby mieć przygotowaną listę 4-5 nazwisk. Wystarczy bowiem pozytywny wynik testu na koronawirusa czy narzucona kwarantanna i cały plan może upaść.

Nowy selekcjoner poszedł więc drogą swojego poprzednika, czyli Paulo Sousy. Ten na początku ogłosił, że Szczęsny jest na jego liście przed m.in. Łukaszem Fabiańskim.

Ten drugi zresztą potem zdecydował się zakończyć swoją reprezentacyjną karierę, w której od lat rywalizował właśnie głównie ze Szczęsnym. Wcześniej jednak żaden z selekcjonerów nie zdecydował się, żeby tak otwarcie przyznać, kto będzie grał, a kto będzie "grzał ławę".

Zobacz także:
Czesław Michniewicz to król atmosfery z poważną skazą na życiorysie
Tak piłkarze reprezentacji zareagowali na Michniewicza

Źródło artykułu: