Są to jeszcze nieoficjalne doniesienia, jednak jakiś czas temu prezydent zespołu zapowiadał, że właśnie kolejna ligowa porażka doprowadzi do zmiany na stanowisku szkoleniowca.
Holender przybył do Valencii w listopadzie 2007 roku, zastępując Quique Sancheza Floresa. Jego pobyt na Mestalla to jednak pasmo ciągłych niepowodzeń i ekipa zamiast walczyć o europejskie puchary, toczy bój o pozostanie w lidze! Obecnie Che mają zaledwie dwa oczka przewagi nad bezpieczną strefą.
Dorobek Koemana w Primera Division to 4 wygrane, 6 remisów i aż 12 porażek! Pod jego wodzą klub zdobył więc 18 punktów - tyle samo ile Nietoperze za czasów Floresa, który prowadził zespół tylko w 9 meczach.
Barcelona kusi nagrodami
Piłkarze FC Barcelony będą mieli do podziału dodatkowe 14 milionów euro, jeśli osiągną tryumf w Lidze Mistrzów! Blaugrana jednak najpierw musi rozprawić się z Manchesterem United, a następnie wygrać finał w Moskwie, co przy obecnej dyspozycji jest dość wątpliwe.
Katalończycy jednocześnie stracili szansę na kolejne 12 mln do podziału, gdyż szanse na mistrzostwo w lidze są już tylko czysto matematyczne. Rok temu zarząd kusił zespół podobnymi stawkami, natomiast w sezonie 2005/2006, kiedy Barca zgarnęła dublet, z kasy klubu ubyło 24 mln do podziału na całą kadrę.
Dragutinović powraca do zdrowia
W ostatniej kolejce Sevilla straciła aż 4 bramki w potyczce z Almerią. Po meczu dużo głosów krytyki było skierowanych do defensywy, w której szeregach od jakiegoś czasu nie ma kontuzjowanego Ivicy Dragutinovica. Serb powraca jednak szybko do zdrowia i na najbliższy weekend powinien już być do dyspozycji trenera Manolo Jimeneza.
Szkoleniowiec przeciwko Murcii nie będzie miał jednak wszystkich defensorów. Julien Escude oraz Aquivaldo Mosquera wciąż się leczą, a Adriano otrzymał ostatnio czerwoną kartkę. W tej sytuacji Jimenez będzie musiał zaczerpnąć po graczy do rezerw Andaluzyjczyków.
Amorebieta nie myśli o Anglii
Fernando Amorebieta przyznał, że chce dalej pozostać w Athletic Bilbao, pomimo głośnych doniesień łączących go z kilkoma klubami z Anglii. 23-latek bardzo dobrze prezentuje się na San Mames i zainteresowanie nim wykazuje Newcastle, a także takie potęgi jak Manchester United, Liverpool czy Chelsea Londyn. Marzenia o ściągnięciu Baska muszą jednak zostać przełożone na kolejne sezony.
- Nie mam w planach opuszczenia Athletic. Moja przyszłość jest tutaj i chcę wciąż poprawiać swoją grę - zapewnił Amorebeta.