Mateusz Lis znowu to zrobił. Kapitalna interwencja Polaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Mateusz Lis
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Mateusz Lis
zdjęcie autora artykułu

Altay SK z Mateuszem Lisem przegrał 0:2 z Kasimpasą SK. Rezultat mógł być wyższy, ale polski bramkarz obronił strzał z rzutu karnego.

W tym artykule dowiesz się o:

Gospodarze mogli otworzyć wynik w 21. minucie. Umut Bozok efektownie złożył się do strzału przewrotką. Tym razem Mateusz Lis miał dużo szczęścia, napastnik nie trafił w światło bramki.

Kasimpasa dopięła swego chwilę później. Ryan Donk odnalazł się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i nie dał szans Polakowi na skuteczną interwencję. Tuż przed przerwą błysnął Marco Paixao, czyli były zawodnik Śląska Wrocław i Lechii Gdańsk. Portugalczyk trafił do siatki, jednak jego gol został anulowany po konsultacji VAR.

Piłkarze Altay SK musieli odrabiać straty, ale w 52. minucie doskonałą okazję miał Bozok. 25-latek ustawił sobie piłkę na 11. metrze, oddał strzał i Lis odbił piłkę. Golkiper świetnie zachował się także przy dobitce.

ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami

Bozok zrehabilitował się w samej końcówce i przypieczętował zwycięstwo miejscowych. Goście kończyli mecz w "dziesiątkę", ponieważ dwie żółte kartki obejrzał Cebrail Karayel. Po porażce 0:2 zespół Lisa zajmuje 16. pozycję w tabeli Super Lig.

Były młodzieżowy reprezentant Polski obronił drugi rzut karny w bieżącym sezonie. 10 grudnia Altay SK przegrał 1:2 z Hatyasporem, a Lis zatrzymał Mame Birama Dioufa.

Kasimpasa SK - Altay SK 2:0 (1:0) 1:0 - Ryan Donk 34' 2:0 - Umut Bozok 88'

Czytaj także: Włoskie media wskazały klub, do którego ma trafić Krzysztof Piątek Reakcja PZPN nie będzie miła dla Sousy

Źródło artykułu: